Forum Motocykle 125

Z tą sprężyną chyba nie będzie tak super łatwo. Jedna firma z okolicy już odmówiła wykonania pojedynczej sztuki, a z polecenia da mi znać w środę ale koszt około 40zl (cena naprawdę wysoka patrząc, że do chińczyka można nowy bendix za 25 zł kupić)

Jeśli chodzi o sprężynę to wersja do 2009 roku ma inny bendix (większa średnica sprężyny - 24mm), a wersja po 2009 czyli rs ma sprężynę 22mm. Pewnie części jako całość pasują zamienne ale tego nie sprawdzałem (choć Waldi pisał, że w starym silniku miał przeciwtalerz na 70 a w nowym 72). Znalazłem firmę z Katowic, która podejmuje się tego typu tematów (http://sprezyny-resory.pl/).

No i niestety ale wymiana sprężyny niewiele dała. Bendix nadal blokuje się na przeciwtalerzu...chyba sam bendix już jest uszkodzony...niby po czyszczeniu wygląda świetnie ale nie działa prawidłowo. Pewnie sprzęgiełko jest w nim uszkodzone. Muszę szukać używki i zobaczę jak będzie.

No i jak zwykle bywa nigdy jest jest tak, że usterka jest łatwa do naprawy. Niestety ale bendix blokował się na przeciwtalerzu ponieważ rozrusznik nie miał siły zakręcić wałem. Podczas jazdy musiało się rozlecieć łożysko na wale korbowym (jeszcze nie wiem bo dopiero jestem na etapie rozbiórki silnika, natomiast ściągnąłem już głowice i cylinder i są w dobrym stanie). Zlewając olej widać było opiłki metalu, podobnie pod deklem statora. Zdecydowałem się na zakup drugiego silnika (czekam właśnie na dostarczenie), potem zamontować, wymiana oleju i mam nadzieję, że będzie ok. Stary silnik pójdzie na części, bo sporo elementów jest w naprawdę dobrym stanie. Co do samej awarii to nie jest to pierwsza na tym forum wśród posiadaczy Satelis 125. Chyba te silniki nie są najlepsze lub trafiamy na egzemplarze, które nie były serwisowane. Dla mnie to trochę słabo aby tylko 24 tys silnik wytrzymał.

porob zdjecia dokladnie czesci jak ma byc ustawiony rozrzad itd

Rozrządu nie będę dotykał. Kupiłem silnik w całości gotowy do jazdy (mam nadzieję), zrobię tylko podstawowe wymiany typu filtr, olej, nowy płyn chłodniczy, podłączenie swojej przepustnicy, wariator, pasek sprzęgło. Do rozrządu jest manual (gdzieś mam ściągnięty do tego silnika). Stary już powoli rozbieram.

A co to jest za silnik? Z Satelisa 2? Wymieniasz tylko silnik, czy silnik łącznie z karterem napędu, bo tak też sprzedają.

Kupiłem dokładnie taki sam silnik jak miałem tj. Satelis 1 rs z roku 2010. Silnik kompletny z mojego tylko koło, zacisk, wtrysk z przepustnicą. Zobaczę w jakim stanie korektor ze sprzęgłem ale na pewno pasek napędowy dam swój, bo mam nowy oraz rolki bo też są nowe. W piątek będę miał czas to się pobawię ale przyznam, że roboty sporo. Bez wkrętarki oraz klucza udarowego byłoby na pewno jeszcze więcej.

bulon123 pisze: Dla mnie to trochę słabo aby tylko 24 tys silnik wytrzymał.

Tyle to pokazuje Ci licznik. Jak u mnie silnik padł / powód chyba taki sam jak u Ciebie/ to miałem na liczniku prawie 39.000 km. Jak go kupowałem miał chyba 15.200 , a zdecydowana większość sprowadzanych 7 letnich Satelisów ma oficjalny przebieg w granicach 15-17 tyś.km. Wynika z tego, że albo ta większość jeździła jedynie w niedzielę "do kościoła" robiąc miesięcznie ok. 250 km , albo nie ma co wierzyć w to co pokazuje licznik, a co za tym idzie - może nie są one takie złe jak by się wydawało.

Waldi pisze:Tyle to pokazuje Ci licznik. Jak u mnie silnik padł / powód chyba taki sam jak u Ciebie/ to miałem na liczniku prawie 39.000 km. Jak go kupowałem miał chyba 15.200 , a zdecydowana większość sprowadzanych 7 letnich Satelisów ma oficjalny przebieg w granicach 15-17 tyś.km. Wynika z tego, że albo ta większość jeździła jedynie w niedzielę "do kościoła" robiąc miesięcznie ok. 250 km , albo nie ma co wierzyć w to co pokazuje licznik, a co za tym idzie - może nie są one takie złe jak by się wydawało.

Zgadzam się, że to tylko przebieg z licznika, nie wiem też jak był serwisowany. Oponę przednią miałem ori z 2009 roku (wymieniłem w grudniu na nowa, bo mimo iż bieżnik był ok to już guma sparciala), tylna była wymienia. Przy zakupie sugerowałem się stanem ogólnym i wydawało się ok Sporo swoim przejechałeś zanim awaria się przytrafiła. A jak wygląda temat z nowym silnikiem? Wiesz jaki miał (oczywiście deklarowany) przebieg? Dużo już km na nim zrobiłeś?