Forum Motocykle 125

Łotwe i Litwę na powrocie będę robić tak samo. Talin i ogólnie Estonie to zależeć będzie jak u mnie z czasem będzie. Swoją drogą to niesłychane że z Łotwy nie ma połączenia promowego na Estońskie wyspy. To jest dla mnie nie do ogarnięcia. Podobnie jak połączenia promowe Litwy z Niemcami a brak połączeń z Łotwą i Estonią. Jak to mówią starożytni Egipcjanie - Das is horror

No tak niestety jest. Jak by był prom z PL na Łotwę już bym zamawiał bilet.
W Wilnie kimałem na kempingu. Byłem dwa dni i nie było nudy. Koniecznie udaj się przez granicę państwa do Republiki Zarzecznej . Najlepiej spożyć piwo lub dwa siedząc na Wilenką.

eos1 pisze:Ja w tym roku razem z kolegą planujemy też wyjazd kierunek Litwa-Łotwa-Estonia albo ostatni tydzień sierpnia lub pierwszy tydzień września

Przetrę szlak niebawem. Ja polecę od nas na Kłajpedę przy samej granicy obwodu kalingradzkiego. Dalej tak jak i Wy zaplanowaliście. Z półwyspu kolka z Łotwy odbiję kierując się na górę krzyży na Litwie, potem na Kowno i do domu. Estonie zostawię jak będę robić finlandię ( jak Bozia i los pozwoli)
Tak, że jak wszystko się zakończy bezpiecznie to dam znać jak warunki na Litwie i Łotwie.
Pozdro

eos1 pisze:Ja w tym roku razem z kolegą planujemy też wyjazd kierunek Litwa-Łotwa-Estonia albo ostatni tydzień sierpnia lub pierwszy tydzień września

W pobliżu trójstyku granic Polski, Rosji (Królewiec) i Litwy jest małe przejście graniczne (asfaltowe na miejscowość Varteliai), potem trasa do Kowna, lub na północ i zachód. Mi się tam podobało.

michcron pisze:W pobliżu trójstyku granic Polski, Rosji (Królewiec) i Litwy jest małe przejście graniczne (asfaltowe na miejscowość Varteliai), potem trasa do Kowna, lub na północ i zachód. Mi się tam podobało.

Zachęciłeś mnie tym przejściem. Ja mam z noclegu dokładnie taką samą ilość km do tego proponowanego przez Ciebie przejścia i do przejścia w Sudawskie (pl)
Ja będę jechać wzdłuż granicy obwodu kalinigradzkiego od miejscowości Władysławów (litwa) i teraz pytanie do Ciebie - choć nie wiem kiedy tam byłeś. Gdybym przejechał tam gdzie napisałeś to będę jechać do samego wybrzeża wzdłuż granicy z obwodem. A powiedz mi jak wiesz czego mam się spodziewać sunąć tak przy granicy obwodu? Jakieś kontrole częste straży granicznej? Sprawdzania dokumentów itd? Nie chodzi mi o jakiś lęk że coś się może wydażyć tylko mój angielski jest "ja iść bam bam" a litewski zero. No i potem przy takich kontrolach służb granicznych to ciężko się dobrze dogadać. Przerabiałem to w Rumunii jak sunąłem przy ukraińskiej granicy. Było troche nerwów przy kontroli patroli

Ja aż tam nie jechałem. Tylko wzdłuż jeziora Wisztynieckiego. W lesie na tym jeziorem widziałem straż graniczną, ale nikt mnie tam nie kontrolował. Oni bardziej pilnowali tego jeziora nadgranicznego.

dzięki Wszystko wyjdzie w praniu

Zauważyłem, że na google maps nie ma tej drogi. Gwarantuje, że jest. W zeszłym roku byliśmy tam z Arapaho.

michcron pisze:Zauważyłem, że na google maps nie ma tej drogi. Gwarantuje, że jest. W zeszłym roku byliśmy tam z Arapaho.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!

trojstyk.png

Dzięki Michał za porady.
Przejście istnieje faktycznie i to całkiem fajne. Jest jedna trudność obecnie, że na początku tej drogi, na którą się skręca przy jeziorze jest rozkopane bo robią tam asfalt. Auta przejeżdżają no i moto z jakąś nie stricte asfaltową oponą też przejedzie.

Jezioro, nad którym biwakowałeś jest duże i piękne (te przez które biegnie granica z obwodem) Tam było pierwsze spotkanie z strażą graniczną. Kawałek dalej pod wzgórzem krzyży było kolejne z dwoma ekipami a ze 3 km dalej kolejne z czwartą ekipą do której dojechały trzy wcześniejsze. Wszystkie spotkania były mega sympatyczne mimo że chłopaki rozmawiali po angielsku jeszcze dwa razy gorzej niż ja co jest prawie niemożliwe ). Najlepszy język to migowy z wspomaganiem przez dźwięki naśladowcze czyli brum brum i kciuk do góry - wiadomo - fajny motocykl ).
Po naszej stronie straży też mnóstwo i to koczującej całą dobę po krzakach. Doceniam i podziwiam. Wszystkie spotkania pozytywne

Kiedyś się zbiorę nad filmem z Litwy i Łotwy ale po powroci pracy od groma i nie mam narazie czasu i weny.

Dzięki Michał i wrzucam zdjęcie w tym samym miejscu co robiliście z Arapacho

a jeszcze dodam zajawkę takiego shorta.
https://www.youtube.com/shorts/j3EhpZQWsuc