Zaczęłem troszkę wpadać w pułapkę "owczego pędu" Gdzie się nie ruszyłem słyszałem .."fajny, fajny ten Versys ale szkoda że nie litr"..
Przy poszukiwaniu motocykla słyszałem .."jakbym miał Ci doradzić to szukaj czegoś koło litra lub najlepiej ponad - zobaczysz, że te 650 będzie Cię z czasem kuło w boku bo będzie za mało"...
No i PRAWDA - zakuło mnie w boku. Jednak nie z powodu braku mocy, tylko z powodu tego, że zaczęłem tracić coś co mnie w późnym wieku przyciągnęło do motocykli.
Wolf słusznie zauważył, że czas 125 cc jest dobrym czasem. To prawda. Ten kaganiec jest troche zbawieniem, że nie trzeba wciąż dążyć do "więcej, więcej"
Mnóstwo uwagi zaczęło mi pochłaniać takie rozkminianie miliona spraw. W końcu brakować zaczęło czasu na frajde z jazdy.
I tu pierwsze przyszła z pomocą książka "Shantaram" W życiu często jak nie zawsze jest tak, że w każdym aspekcie wśród setek świetnych jest jedno NAJŚWIETNIEJSZE. Coś czemu nic już nie dorówna. Tak mam z książką Shantaram.
Polecam.
Co ma książka do motocykla?
Ta ma wiele - Indie, filozofia życia, motocykle Royal Enfield itd itd
Potem wiele znanych twórców polskiego Youtuba w swojej kolekcji umieścili Royal Enfielda. Powsigirki, Gregor, Moto Podhale... Marketing? być może. Wons z jednoślad.pl też przyjeżdzał na zlot Royalowców.
Potem przyszedł czas na zgłębianie filozofi jaką kieruje się Royal Enfield. Wśród ich modeli do serducha trafił szczególnie jeden - Himalayan 450.
Utrzymany w klimacie klasyka mały adventure. Według mojej opinii trochę taki fiat multipla wśród adventure

To jak pokonuje szutry, jak jest niezależny od asfaltu. To do mnie przemawia.
Jeden cylinder na asfalt? Dla mnie jak najbardziej tak. Mam swoje argumenty ale zostawiam je dla siebie będąc niezależny od opinii fachowców, kwazi znawców itd.
Wiem jakie są jego wady i jakie zalety. Reszta to już świadome wybory.
Dejv ujął tak ogólnikowo w dyskusji temat tak.
Wada singla to że to singiel
Zaleta jego to że jest singiel
Proste i prawdziwe
Tak więc Himalayan 450
Royal Enfield NAJSTARSZA Marka MOTOCYKLOWA
Brytyjskie korzenie z Redditch w hrabstwie Worcestershire w Anglii
potem produkcja w Indiach na licencji aż w końcu samodzielność.
Jak w wielu przypadkach rozwój nie ominął produkcji militarnej
Made like a gun, goes like a bullet - wyprodukowany jak broń szybki jak pocisk
W 1901 wypuszcza pierwszy motocykl (niektóre źródła podają 1900)
1955 wypuszcza model Bullet, który jest produkowany do dziś.
W historii Royal Enfielda jest też POLSKI AKCENT
Pod koniec lat trzydziestych miał miejsce polski epizod związany z firmą Royal Enfield. Znana podwarszawska wytwórnia „Podkowa" zajmująca się produkcją rozmaitych sprzętów metalowych i produkująca także lekkie motocykle, postanowiła w 1939 roku uruchomić licencyjną produkcję motocykli Royal Enfield 350. Motocykl wzorcowy polskiej wytwórni zaprezentowano na Targach Poznańskich w 1939 roku. Produkcji nie uruchomiono z powodu wybuchu II wojny światowej.
Zachęcam Was do zapoznania się z historią Royal Enfielda. Zachęcam ogólnie żeby poznać historię marki swoich motocykli bo nieraz można się naprawdę POZYTYWNIE ZASKOCZYĆ. Warto się zatrzymać w tym wyścigu o moc, prędkość i pokonany dystans, żeby nie umknęło to co ciekawe, istotne i fajne.
Kto z Nas zna dobrze historię Hondy, Kawasaki, BMW, Moto Guzzi czy wszystkich naszych ujeżdżanych brendów?
Wracając do Himalayana.
W zeszłym roku wzięłem na testy cztery motocykle. Pierwszym był Himalayan... żaden z następnych nie zatarł wrażenia jakie wzbudził Himek.
Myślałem, że nie da się kupować motocykla sercem. Żle, myślałem, że mi się to nigdy nie przytrafi.
Byłem w błędzie

Przedstawiam puki co "gołego" jeszcze salonowego RE Himalayana 450