bob127 pisze:Junak ma to do siebie , że ciągle trzeba dłubać. Nie bez kozery przeglądy są co 3000 km. Po czasie jak wymienisz
klocki, napęd opony będziesz miał prawie japończyka. Z drugiej strony ceny części do junaka (jak uda się je dostać) są śmieszne. Pamiętam jak chciałem zmieniać uszczelniacze w lagach a nowe kosztowały 62 za sztukę.
Pozdrawiam Lwg
Mój Bobie kochany. Dzisiaj zrobiłem prawie 270 km specjalnie po trasie, między miastami, żeby kręcić. Pojechałem Sandomierz, Gorzyce, Stalowa Wola, Nisko, Radomyśl, Annopol /Tam zajechałem do demona/ Dalej Zawichost. Widzę Piter wyjechał z błota, więc polecieliśmy kolejną rundkę na Sandomierz, Ożarów, Zawichost. Na samym początku powiem, że moja Virago dalej będzie dla mnie "kochana", bo to mój styl. Kupiłem Viadro do turystyki i powiem, że nie ma porównania. Virago dynamiczna, nawet 110 km/h ale to było dla niej żyłowanie. Dzisiaj Viadro i moja obiektywna ocena. Nie ważne, czy pod wiatr czy z boku wiatr i mam w d... gps. W każdych warunkach na luzie goniłem 100 - 110 km/h To taki duży luz. Bez problemu wiatr nie pamiętam w którą stronę ale wielokrotnie pogoniłem ją powyżej 130 km i bez proszenia jej kilometrami. Brałem na Stalową kilka osobówek. Za mną leciały duże pojemności i tyle im wystarczyło. Uwaga! I jechałem prawie za darmo. Wiem, że kupują CBR 1000 czy inne pojemności, a póżniej chłopaki patrzą na spalanie. Pozycja jazdy mega wygodna. Jechałem prawie bez odpoczynku. Dupa cała bez obolałości. Jest spoko. Zakup był wart. Teraz turystycznie bez żyłowania mogę śmigać. Bobie kochany. Miewałeś problemy z moją Virago. Teraz objadę Ciebie slalomem w każdych warunkach, a też gruby jestem, bo utyłem znowu
