Krystian122rs pisze:daniel1988 pisze:Krystian122rs pisze:Tylko co ma piernik do wiatraka? przecież z filtra powietrze trafia do dolotu poprzez zawór podciśnieniowy i tyle żadnej filozofii tu nie ma:)
Chyba że jesteś w stanie mi to wytłumaczyć logicznie co się dzieje. u mnie nie było róznicy czy egr działał czy był zaślepiony;)
Tutaj chodzi o dopalanie spalin. Idzie wężyk z filtra powietrza, który zasysa powietrze do recyrkulatora, wąż wychodzący z głowicy, którymi idą niespalone paliwo ze spalinami. Mieszanka resztek paliwa i powietrza wraca wężem podciśnieniem do króćca ssącego i tam wpada razem z mieszanką paliwo /powietrze na nowo.
Jak zaślepiłeś króciec na głowicy i na króćcu ssącym to będzie Ci podduszał silnik z nadmiaru spalin i nieprzepalonej mieszanki.
Niestety to był wymysł UE i norm spalin w Europie.
U mnie to było główną przyczyną nierównej pracy silniką, strzelania w gaźnik, gaśnięcia i nie wkręcania się na obroty po odkręceniu manetki. A podejrzewam że mamy ten sam silnik 156FMI
Coś takiego pewnie miałeśNie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Danielu,
Muszę Ci wyjaśnić jak działa "Napowietrzacz spalin" (bo tak chyba należy nazwać ustrojstwo które u mnie wyrzuciłem)
Nie jest to EGR jak w samochodach osobowych.
U nas w tym silniku podciśnienie wytwarzane w gaźniku, zasysa membranę w tym ustrojstwie, która otwiera zaworek którym do spalin dostaje się powietrze z filtra dopalając je - tyle w teorii.
W praktyce żeby ochronić się przed lewym powietrzem z np. nieszczelnej membranki lub wężyka wywaliłem to ustrojstwo a wszelakie otworki po wężykach zostały dobrze zaślepione żeby gaźnik nie łapał lewego powietrza.
Po demontażu tego nie powinno się nic dziać złego z silnikiem i jego pracą. Jeżeli odłączyłeś i nie zaślepiłeś nie dziw się że źle pracował:)
Pozdrawiam i czekam na inne pomysły:)
Niestety ale dobrze było zaślepiony i gaźnik był regulowany specjalnie bo trzeba było wyregulować. Otwory były zadawane tigiem także nie ma opcji żeby było nieszczelne.
Powodzenia w szukaniu przyczyny :)