Forum Motocykle 125

Ten Twój napinacz to jakoś bardziej tak wygląda Tamte to pewnie od "prawdziwych" motocykli...

Nie mam kompleksu pojemności,tak mi się przynajmniej wydaje,nie znajdzie Kolega wpisu który by twierdził przeciwnie,
odrobina zimnej wody przy lanym poniedziałku nikogo nie utopi...

Ależ ja nawet tego nieśmiało sugerowac. Zdarzyło mi się kiedyś wymieć łożyska w Szedołce i jedynym problemem jaki musiałem rozwiązać z użyciem internetu to było cofnięcie napinaczy łańcucha..

Idąc za głosem dobiegającym z okolic
cylindrów,zaopatrzywszy się w niezbędne
oraz przewidywane akcesoria,dodatkowo
zmotywowany na spotkaniu w Kruszwicy:
Podjąłem,aczkolwiek z pewną dozą
obawy - próbę wymiany łożysk rozrządu.
Na obecną chwilę przedni (II) cylinder na
ukończeniu; luz zaworów po montażu
in 0,15
ex 0,25
prawie książkowo.
Dodatkowo posłużyłem się niebieskim
klejem do gwintów,oraz kluczem dynamometrycznym.[attachment=0]WP_20191011_19_43_10_Pro.jpg

I w jakim stanie były łożyska?

Henryk pisze:I w jakim stanie były łożyska?

Łożyska bez znaczących uszkodzeń,łańcuch
i napinacz ok.
Ledwo wyczuwalny luz łożysk,ślady
przytarcia na zewnętrznych powierzchniach
i wewnątrz panewek.
Na zdjęciach lewe/dolne łożysko od str.łańcuszka

Dziś zajmę się tylnym cylindrem.

Niestety,po demontażu wałka okazało się,
że łożysko od strony zaworów daje się
zdjąć bez ściągacza,ponadto wałek
posiada rysy pod łożyskiem,co przerwało
pracę w oczekiwaniu na nowy wałek...

No peszek. Zawsze lepiej jak się wybije łożysko, a nie wałek lub gniazdo. Dobrze, że można kupić wałeczek .

Krzykiem rozpaczy dałem się namówić
na użycie kleju.
Wiem,wiem potępicie moją decyzję;
zrobiłem to wbrew sobie.
Czas rozstrzygnie trafność decyzji...
Łożyska kosztowały około 11 pln,
klej 30,wałek natomiast - ponad 600 pln.

A czemu ktoś miałby ciebie potępiać? Tylko jakości kleju pewny nie jestem. Sam znam loctite. Wiem, że loctite ma dobre produkty.