Forum Motocykle 125

A oto moja przepustka do świata dwóch kółek - Barton Falcon 125. Od początku sierpnia kiedy go kupiłem (jako nowego) przejechałem blisko 2500 km. I jest to mój pierwszy jednoślad w życiu. Wcześniej jakoś nie miałem okazji....

Bardzo podobny do zipp quantum.

Witaj, wygląda na wygodny

Tak, wygodny jest. Nie narzekam. Nogi wyprostować mogę , bo jestem niski (1,70 , prawie )

piotrek72 pisze:Bardzo podobny do zipp quantum.

No faktycznie, bardzo podobny. Pewnie z tej samej fabryki na dalekim wschodzie wyjeżdżają, tylko inne znaczki naklejają zależnie od wymagań importera.

Wykonanie godny sprzęt. Mój tato ma właśnie zippa i "zaraził" mnie skuterem. Pojeździłem jego motorkiem i sam kupiłem skuter. Ja mam 190 cm wzrostu i na zippie się mieściłem, więc to kawałek motoru jest.

No tak, mały on nie jest. Ale tez nie jakiś wielki. Przy 1,90 to nóg nie wyprostujesz. Chyba, że siedzisz na części kanapy zarezerwowanej dla pasażera, za przetłoczeniem. Ja mając 1,70 nie mam tego problemu i mogę przyjąć bardzo zrelaksowaną postawę, co bardzo sobie cenię.

Aardvark pisze:Przy 1,90 to nóg nie wyprostujesz. Chyba, że siedzisz na części kanapy zarezerwowanej dla pasażera, za przetłoczeniem.

Dlatego kupiłem Kymco New Downtown. Ale pierwsze jazdy na skuterze pobierałem właśnie na takim skuterze jak Twój.

Barton Falkon a w zasadzie "Wangye" bo pewnie tak masz w dowodzie rejestracyjnym (chyba że coś się ostatnio zmieniło) to fajny porządny sprzęt. Mimo że "chińczyk" to (mam takiego tylko 50cc 2T) mój ma już 5 lat i poza eksploatacyjnymi sprawami to nie zepsuło się w nim nic! Nie jeżdżę nim nazbyt ekspansywnie ale fakt jest fakt. Ani plastiki nie popękane ani nic się nie zepsuło co nie powinno w danym okresie itd. Wymieniałem w nim żarówki, oleje, aku. Robiłem regulacje... a tak poza tym wszystko gra. I jeszcze jedno mam słuszny wzrost i wagę i jeździ się nie najgorzej. Co do wyprostowanych nóg.

Piotrek a tak z ręką na sercu na tym Downtown przy 1,9m też nóg nie wyprostujesz do prostych
...żeby nie być gołosłowny

Prim pisze::) Piotrek a tak z ręką na sercu na tym Downtown przy 1,9m też nóg nie wyprostujesz do prostych
...żeby nie być gołosłowny

To prawda. Nóg nie rozprostuję do końca, ale to jeden z największych skuterów 125, więc nie mam co wybrzydzać, czy narzekac. Na Zippie też dawałem radę, a wcześniej na junaku 123 i byłem z jazd uchachany jak dzieciak. Czekam na sezon i znowu siadam na skuter. W planie wycieczka do Lublina. Ode mnie to ok. 700 km.

Prim pisze::) Mimo że "chińczyk" to (mam takiego tylko 50cc 2T) mój ma już 5 lat i poza eksploatacyjnymi sprawami to nie zepsuło się w nim nic! Nie jeżdżę nim nazbyt ekspansywnie ale fakt jest fakt. Ani plastiki nie popękane ani nic się nie zepsuło co nie powinno w danym okresie itd. Wymieniałem w nim żarówki, oleje, aku. Robiłem regulacje... a tak poza tym wszystko gra. I jeszcze jedno mam słuszny wzrost i wagę i jeździ się nie najgorzej.
Downtown.jpg

No to całkiem niezła opinia. Oby mój egzemplarz też zasłużył na taką. Na razie mam go dość krótko i jest ok.