Forum Motocykle 125

Prawdopodobnie poszło łożysko na korbie, koszt roboty łączny +/- 2 tysiące. To wypada się z Wami pożegnać ... Nie no żartuję. Będę robił. Ma ktoś znajomości w częściach lub poleca dobrego dobrego dobrego mechanika na śląsku? Przede wszystkim uczciwego. Lwg.

Słaba sytuacja, nie zazdroszczę. Oprócz kosztów dochodzi jeszcze nieplanowany przestój...

rymaszevsky pisze:Prawdopodobnie poszło łożysko na korbie, koszt roboty łączny +/- 2 tysiące. To wypada się z Wami pożegnać ... Nie no żartuję. Będę robił. Ma ktoś znajomości w częściach lub poleca dobrego dobrego dobrego mechanika na śląsku? Przede wszystkim uczciwego. Lwg.

2000 zł? Nie za drogo? Łożysko na korbowodzie się posypało, czy łożysko wału korbowego?

Łożysko na korbowodzie ? Chyba panewki...? A jeśli tak, to wtedy do rozebrania jest cały silnik, wał do wyjecia, regeneracji i ponownego wyważenia. Dochodzi też wyjecie tłoka i sprawdzenie cylindra czy nie porysowany. Trochę kosztowne.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Nie koniecznie są tam panewki (łożyska ślizgowe), u mnie są łożyska toczne.
Roboty sporo, ale 2 tysie? Widocznie się nie orientuje w cenach.

Gość powiedział że same uszczelki do rki to 270 zł, do tego przetłoczenie korby 150 zł, korba bodaj 300, jakieś pierdoły itd + robota 800 łącznie 2 patyki. Moto zabrałem od Niego i zaciągam po wypłacie do kolejnego. Nie wydam 2 patyków bez pewności że to to. A powiedział że na 99% bo trzeba wyjąć silnik by być w 100% pewnym. Uzasadnił to na podstawie wykluczenia rozrządu. Dać za moto 9 patyków i po miesiącu 2 płacić to trochę boli, no ale cóż. Najbardziej szkoda że nie pojeżdżę już w tym sezonie chyba, a świeżo co plecaczkowi kupiłem HJC i zaczęła się Jej jazda podobać.

Aktualizacja co do naprawy.
Zawiozłem do innego mechanika, tak jak wspominałem wcześniej i co się okazało ... Korba/łożysko korby jest ok, nawalił niby tłok.
Do wymiany tłok,cylinder + reszta przy takiej robocie (uszczelki/filtry/oleje/pompa oleju/itd). Koszt zbliżony, ciut tańszy. Okolice 1,5 tysia. Odbiorę gotowy sprzęt to będę się cieszył, póki co nie mogę przeliczać kosztów.

Współczuję jednak Yamaha się ceni.Do junaka kompletny swap Moretti kosztuje ok 120 zł do tego robocizna,ale i przeglądy co 3 tysiące.

Peszek, że awaria w sezonie się wydarzyła, ale maszyna naprawdę zacnie się prezentuje.

Kombiak typu Macna poszedł się gwizdać ... Ale bardziej przebolewam koniec sezonu, tym bardziej że teraz mam konkretny urlop ;'(