Też z początku miałem obawę lekką co do zakrętów przy pierwszej godzinie jazdy. Ale teraz już swobodniej wchodzę w zakręty, nie ma większej różnicy szersza opona czy węższa. To bardziej psychiczne nastawienie, jeśli uwzględni się masę samego maleństwa to opony są w miarę optymalne, to odpowiednik calowych 2.5x17 tył oraz 2.25x17 przód. A więc wymiary "Rometa Komara", choć można w niej zamontować 2.75x17 a nawet i szersze lecz według mnie 2.75x17 to maks jaki jest jeszcze optymalny. Hamulec przedni żyleta, wciskam lekko i staje. Trzeba natomiast się oswoić ze specyficzną skrzynią biegów. Zwłaszcza przy redukowaniu biegów. Wszystkie biegi idą w dół, redukcja piętą, jak i też brak tego charakterystycznego sprzęgła w klamce. Z początku jest dziwnie, ale jak już zrobisz te parędziesiąt km zaczynasz tak się do tego oswajać iż dostrzegasz zalety, zwłaszcza w mieście i dziwnie ci jest gdy wracasz z powrotem na sprzęt z klamką sprzęgła. Mi już fajnie zmienia się biegi zwłaszcza w mieście. Łączy to zaletę skutera z tą różnicą iż tu dodajesz gazu i od razu ruszasz od niskich obrotów. A w skuterze dajesz po obrotach i startujesz po chwili. W tym przypadku jest to fajne połączenie przejścia między klasyczną skrzynią a CVT. Choć zauważyłem iż poniżej 10 km/h nie jest już tak łatwo jechać ze stałą prędkością, albo też nie mam za bardzo jeszcze sprzętu wyczutego. Niewątpliwie zaletą jest to spalanie 65 km/ 1L, aktualnie pomykam spokojnie do 60 km/h bo sprzęt na dotarciu i na chwile obecną mogę potwierdzić iż spalanie do 60 km/h wynosi 1.5 L/100 km w cyklu mieszanym. Po dotarciu zrobię większe testy. Uczucie przy prowadzeniu tej maszynki specyficzne, trzeba by jej dosiąść aby się przekonać. Bardzo dobra manewrowość, spokojnie zawracasz na jednym pasie ruchu. I to wciskanie między autami, fajnie jak tak ludzie z aut zerkają i nawet ustępują mi miejsce. Jednak motorek jest malutki, to trzeba powiedzieć zdecydowanie. Jeśli go postawi się przy jakiejś Hondzie Shadow czy Maxiskuterze, to będzie wyglądał jak jakiś nastolatek przy dorosłym facecie. Wymiarami jest niemalże tożsamy z Rometem Komarem, nieznacznie większy jest. Ale optycznie to są wymiarowo zbliżone konstrukcje. Dziadkowi się spodobał całościowo, to taki dobry sprzęt dla starszych ludzi. Lekki, zwrotny i dynamiczny do tych 60 km/h potrafi się rozpędzić w 6 sekund. Bardzo długi pierwszy bieg bo aż do 40 km/h potrafi rozpędzić maszynę. Na kolejnym 2 biegu sięgamy już bariery 60 km/h. Stąd w mieście nie trzeba tak wachlować biegami i jest to bardzo przyjemne w miejskim ruchu. Po prostu dajesz po gazie bez wciskania sprzęgła i odchodzisz do przodu. Motor od razu reaguje na gaz, inaczej niż w skuterze. Silnik dość elastyczny zdarzało mi się na 3 biegu od 30 km/h rozpędzać maszynę, i nawet zaskoczyło mnie iż nie mulił a zbierał się powoli choć ja też powoli dodawałem gazu. Podoba się też kobietą, a przynajmniej żonie brata wpadł w oko. Nie chciała się jednak przejechać, chyba dlatego iż nigdy nie jeździła żadnym motorkiem. Na chwile obecną na żywo to z tego co zauważyłem podoba się oglądającym, tak przynajmniej mówią. Szerzej opiszę to w materiale wideo.
Właśnie mam za sobą powrót do miasta, do pracy i zauważyłem iż pinlock nie trzyma mi dobrze w kasku. Po pewnym czasie zaczyna mi parować prawa strona, jest to uciążliwe. Może zdjąć i suszarką osuszyć wizjer ? Bądź też jest nieszczelna gumka silikonowa. Nie wiem czy docisnąć ją, czy zdjąć i założyć od nowa.
Damianci pisze:Szacun za wybór. Gratuluję. Niech Ci maszynka służy. Mam nadzieję, że przyjedziesz do Jeziorska i pokażesz na żywo to cudo. Jeszcze raz moje uznanie za oryginalność.
Wysłane przy użyciu Tapatalka
To do końca kwietnia się wyjaśni, ale podejrzewam iż nie będę miał namiotu ani śpiworu do tego dnia, więc miałbym problem z przespaniem się gdzieś. Zobaczymy jeszcze jak będzie.