Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

piotrek72
Uczeń
Posty: 97
Rejestracja: 05 wrz 2018, 15:25
Imię: Piotr
Motocykl: Kymco New Downtown 125i
Lokalizacja: Płoty
Kontaktowanie:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: piotrek72 » 22 wrz 2018, 15:30

Moja relacja z wycieczki w Wielkopolskie w dniach 20-22.09.br.
A było to tak! Zadzwonił do mnie Matizz, ze Jankiem Motograbkiem znaleźli stary list dr. Kaubego z zapiskiem runicznym. List był z przed kilkudziesięciu lat. Nie dawno dopiero udało się odczytać ten zapisek. Okazało się, że jest to informacja o księciu Dagome, który oddał swoje państwo pod opiekę papiestwa. Ponieważ chłopaki mieszkają na wyspie Wolin, mają bardzo duże związki i zainteresowania dotyczące pierwotnych Słowian i Wikingów. Ponieważ ja interesuję się historią amatorsko, postanowili mnie wciągnąć do spółki, której celem miało być wyjaśnienie, jakie związki miało pismo runiczne Wikingów z księciem Dagome i oddaniem przez niego swojego państwa pod opiekę papiestwa. Nie było wyjścia, więc śladem znaleziono listu ruszyliśmy do kolebki Państwa Polskiego, gdyż owym księciem wspomnianym w liście był Mieszko I.
Śmieszna to była wyprawa. Janek jechał swoim transalpem. Typowy turystyk. Matizz klasykiem. Junakiem 123. Oczywiście też odpowiednio stuningowanym na wyprawę. Mi wypadło ruszyć w tę trasę skuterem Kymco downtown 125.
Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy. Pierwszy przystanek wypadł nam nad jeziorem w Czaplinku. To nie był przypadek, że właśnie tam zrobiliśmy sobie przerwę. Jezioro w Czaplinku też kryje ciekawą tajemnicę. To właśnie tam szkolili się przed wojną żołnierze krigsmarine. A dokładnie marynarze U-boot waffe. Jezioro służyło im jako akwen do ćwiczeń w operowaniu łodziami podwodnymi. Prawdopodobnie na dnie jeziora znajduję się zatopiona łódź podwodna. Trwają jej poszukiwania.
Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej. Na trasie nie obyło się bez przygód. Najpierw "zastrajkował" junak Mateusza. Zaczął słabnąć,aż w końcu zgasł. Burza mózgów doprowadziła nas do znalezienia usterki. Załamał się wężyk doprowadzający paliwo do gaźnika. Pod wplywem ciepła od silnika zagiął się. Naprawa polegająca na wymianie wężyka wyleczyła go do końca wyprawy. Na następnym przystanku wymuszonym potrzebami fizjologicznymi przygoda dała znowu o sobie znać. Tym razem w bardziej brzemiennym w skutki zdarzeniu.
Janek ruszył dość dynamicznie swoim "trampkiem" i tak nie szczęśliwie zahamował przednim hamulcem, że na piasku przewrócił się, przygniatając sobie stopę. Opuchlizna utrzymywała się na nodze do końca naszej wyprawy pomimo leków przeciwbólowych. No cóż. Stało się. Czekaliśmy już w tedy, kiedy pech dopadnie mnie.
Dzięki Sławolowi z naszego forum, mieliśmy zaklepany domek w stanicy we Wronczynie, koło Poznania. To tam założyliśmy naszą bazę do dalszych badań i poszukiwań.
Jakże wielką i miłą niespodzianką był dla nas fakt, że przed stanicą czekał na nas z chłodnym piwem (a dzień był upalny - ok. 30 st.), kiełbaskami i grillem kolega Michael. Po kilku godzinach w siodle i blisko 300 km drogi, był to na prawdę miły widok.
Po powitaniu i małej biesiadzie nasz kolego musiał wieczorem wrócić do domu. My jednak nie skończyliśmy imprezy. Ok. 22 dotarł do nas Sławol. Pogaduchom i opowieściom nie było końca. Pomimo emocji z zmęczenia poszliśmy spać grubo po północy.
Rano pobudka, szykowania śniadania. Idąc drogą wytycznoną w przez pana Bareję w kultowym "Misiu" skrytym parówkożercom powiedzieliśmy stanowcze NIE i przygotowaliśmy cały gar gotowanych parówek. Oglądając nasze maszyny stojące na kempingu zauważyliśmy brak śrubki zamykającej wlew, oleju do przekładni mojego skutera. Serwis dał ciała, bo kilka dni wcześniej motor był na przeglądzie gwarancyjnym. Udało nam się jednak naprawić tę usterkę.
Po posiłku ruszyliśmy na poszukiwanie łącznika między Mieszkiem I, Wikingami i chrześcijaństwem.
Z wiedzy zgromadzonej przeze mnie wiedzieliśmy, że Mieszko I miał drużynę przyboczną złożoną właśnie z Wikingów. Byli to jego najwierniejsi wojownicy. Juz w 967 r., rok po przyjęciu chrztu Mieszko podbił wolne miasto-państwo Wolin, który był kilkakrotnie ludniejszy niż ówczesne Gniezno.
Była to pierwsza z odkrytych przez nas tajemnic opisanych w odkrytym dokumencie.
Idąc za ciosem udaliśmy się naszymi motorami na Ostrów Lednicki. To tam Mieszko przyjął chrzest. Obejrzeliśmy zachowane ruiny pierwszego baptysterium i kościoła na ziemiach Polskich.
Z tamtąd udaliśmy się na Pola lednickie, by zobaczyć Bramę Rybę. A że pogoda dopisywała, motory sprawowały się już bez zarzutów, zrobiliśmy to z wielką przyjemnością.
Z uwagi na to, że nie daleko mieliśmy już do Biskupina, gniazda Słowian, udaliśmy się również tam. Frajda z jazdy motorami po nie znanym nam terenie, była przeogromna. Zwiedziliśmy osadę w Biskupinie, a że trafiliśmy akurat na jarmark archeologiczny, mogliśmy zobaczyć wiele ciekawych eksponatów nie prezentowanych codziennie w tym muzeum.
Wysoka temperatura tego dnia dochodząca do 31 st. w cieniu dała nam się we znaki, ale nie naszym maszynom. Te dawały radę bez uwag. W związku z tym, chcąc spiąć klamrą łącząca wszystkie wątki naszych poszukiwań, udaliśmy się do Gniezna. Tam w katedrze obejrzeliśmy Drzwi Gnieźnieńskie, z zawartą na nich opowieścią o życiu i śmierci św. Wojcicha. W samej katedrze obejrzeliśmy również sarkofag ze szczątkami świętego, jak też ołtarze poświęcone Prymasowi Tysiąclecia. Po opuszczeniu katedry usiedliśmy pod stojącym nie opodal pomnikiem Boleslawa Chrobrego z 1929 r., zniszczonym w 1945 roku przez Niemców, odbudowanym po wojnie. To właśnie w cieniu pomnika, tego wielkiego monarchy doszliśmy do wniosku, ze udało na się odkryć do końca tajemnicę znalezionego listu. Tą tajemnicą był fakt, że zapisana w runach historia sprawiła, że mogliśmy spotkać się z przyjaciółmi, wspólnie pojeździć na motorach, a przy tym poznać i odwiedzić miejsca związane z historią naszej ojczyzny w tym wyjątkowym roku, 100-lecia odzyskania niepodległości.
Po podsumowaniu naszej wyprawy wróciliśmy do bazy, gdzie zrobił nam niespodziankę Kowal Moto, przyjeżdżając osobiście by się z nami spotkać.
Zdjęcia z naszej wyprawy możecie zobaczyć na fb, na moim profilu. Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tej opowieści. Do zobaczenia na trasie.
Piotrek Samotyja

dg51Vma3
Road Racer
Posty: 792
Rejestracja: 20 lut 2017, 19:47
Imię: dg51Vma3
Motocykl: Motocykl
Lokalizacja: Polska

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: dg51Vma3 » 22 wrz 2018, 17:35

Fajny opis , i fajne zdjęcia (polajkowane :lol: )
Pozdrawiam

mirage
Maniac Rider
Posty: 2871
Rejestracja: 07 paź 2017, 21:36
Imię: mirek
Motocykl: honda shadow vt 125 r 2000,lub odwrotnie...
Lokalizacja: konin'a okolice
Kawa u mnie: Tak
Drobna naprawa u mnie: Tak
Nocleg u mnie: namiot
Zlot Jeziorsko III:
Zlot Skulsk IV:
Zlot Iłki V:
Zlot Jeziorsko VI:
Zlot Kruszwica VII:
Dąbie - Jedenaste spotkanie forumowe:
Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
Golice - Siedemnaste Spotkanie forumowe:
Golice - Dziewietnaste Spotkanie forumowe:
Kontaktowanie:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: mirage » 22 wrz 2018, 22:23

Ja byłem pod wrażeniem Borówca.
Fakt,trafić nie łatwo,byłem w grupie,więc
tym bardziej trudno w pojedynkę...
To jest na końcu dość długiej uliczki
szutrowej,i można się zniechęcić...
Efekt wynagradza trudy szukania-
biorę za to odpowiedzialność!

mirage
Maniac Rider
Posty: 2871
Rejestracja: 07 paź 2017, 21:36
Imię: mirek
Motocykl: honda shadow vt 125 r 2000,lub odwrotnie...
Lokalizacja: konin'a okolice
Kawa u mnie: Tak
Drobna naprawa u mnie: Tak
Nocleg u mnie: namiot
Zlot Jeziorsko III:
Zlot Skulsk IV:
Zlot Iłki V:
Zlot Jeziorsko VI:
Zlot Kruszwica VII:
Dąbie - Jedenaste spotkanie forumowe:
Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
Golice - Siedemnaste Spotkanie forumowe:
Golice - Dziewietnaste Spotkanie forumowe:
Kontaktowanie:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: mirage » 23 wrz 2018, 8:11

WP_20180922_11_55_12_Pro.jpg
Sobota,wypad na jubileusz X lecia
Nadnoteckich Sokołów
320km
WP_20180922_17_06_46_Pro.jpg

Awatar użytkownika
Sloniu
Biker
Posty: 392
Rejestracja: 27 mar 2018, 14:56
Imię: Jacek
Motocykl: Inna pojemność ;)
Lokalizacja: Opole
Kawa u mnie: Tak
Kontaktowanie:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: Sloniu » 23 wrz 2018, 21:57

Dzisiaj nie było za dużo czasu więc pretekstem do nabicia 50km było zatankowanie Junaka. Test podpinki w kurtce oraz spodniach wypadł bardzo pozytywnie. Sezon ma szanse jeszcze trochę potrwać szczególnie, że jutro na jazdach test nowej cieplejszej kurtki i butów :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Tom
Road Racer
Posty: 977
Rejestracja: 22 maja 2018, 11:01
Imię: Tomasz
Motocykl: Kymco Downtown 125i
Lokalizacja: Poznań
Zlot Skulsk IV:
Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: Tom » 23 wrz 2018, 22:15

Chciałem dziś zrobić sobie małą rundkę (~40 km) Poznań-Bolechowo-Poznań, ale w jedną stronę przez poligon a z powrotem inną drogą. Zawsze w niedzielę jest otwarty przejazd przez poligon ale tym razem.... zonk :( . Nic nie było słychać żeby strzelali czy coś, ale już jadąc sobie spacerowo 50-tką, jakiś biegacz pokazał mi palcem w górze kółka - czyli samochód z kogutami. Policja sobie myślę? Jadę dalej, w międzyczasie wyprzedziło mnie jakieś białe BMW i zniknęło za zakrętem. Mijam ten zakręt i widzę z daleka że BMW stoi, gość wysiada z auta a obok niego coś błyska niebieskimi; wolałem nie sprawdzać co było dalej tylko szybka decyzja - zawrót o 180°. Jeśli to była Policja, to pewnie by się z nimi pogadało i ok, ale jeśli to była żandarmeria to...... mogło nie być tak kolorowo; wolałem nie sprawdzać. Tym bardziej że na wjeździe jest znak zakaz ruchu (ale i tak wszyscy wiedzą że w niedzielę można się tam kręcić i nie raz już tę drogę pokonałem). Tym razem nic z tego nie wyszło. Szkoda.
Pojechałem gdzie indziej i te 40 km nabiłem. W sumie takie kręcenie się w kółko więc wróciłem do domu = motór przewietrzony :D

Awatar użytkownika
LukLad
Plecak
Posty: 51
Rejestracja: 27 sty 2018, 22:54
Imię: Lukasz
Motocykl: Yamaha Yzf r125
Lokalizacja: Kurpie
Kawa u mnie: Tak

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: LukLad » 29 wrz 2018, 1:22

W czwartek wraz z dwoma kolegami zdobyliśmy Westerplatte :) W obie strony wyszło 610km:)

Awatar użytkownika
Marko7
Easy Rider
Posty: 738
Rejestracja: 13 mar 2017, 22:08
Imię: Marek
Motocykl: Sym GTS 125i, Derbi Terra 125
Lokalizacja: Rogoźno
Kawa u mnie: Tak
Zlot Jeziorsko III:
Zlot Skulsk IV:
Zlot Iłki V:
Zlot Jeziorsko VI:
Zlot Kruszwica VII:
Sulejów - Ósme spotkanie formowe.:
Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: Marko7 » 29 wrz 2018, 14:28

A moze gdzie wlasnie jestem ? Wielkopolski park etnograficzny w Lednicy. Polecam serdecznie dla osób lubiących cofnąć sie w czasie cos niesamowitego. Cały dzień spaceru pośród Chatek XIX wiecznych jakie pamiętam jeszcze ze wsi u babci jak bylem dzieckiem.
Szkoda ze tylko 3 fotki mozna załączyć bo pstrykam i pstrykam bylo by sie czym podzielić.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

mirage
Maniac Rider
Posty: 2871
Rejestracja: 07 paź 2017, 21:36
Imię: mirek
Motocykl: honda shadow vt 125 r 2000,lub odwrotnie...
Lokalizacja: konin'a okolice
Kawa u mnie: Tak
Drobna naprawa u mnie: Tak
Nocleg u mnie: namiot
Zlot Jeziorsko III:
Zlot Skulsk IV:
Zlot Iłki V:
Zlot Jeziorsko VI:
Zlot Kruszwica VII:
Dąbie - Jedenaste spotkanie forumowe:
Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
Golice - Siedemnaste Spotkanie forumowe:
Golice - Dziewietnaste Spotkanie forumowe:
Kontaktowanie:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: mirage » 29 wrz 2018, 19:34

Marko7 pisze:A moze gdzie wlasnie jestem ? Wielkopolski park etnograficzny w Lednicy. Polecam serdecznie dla osób lubiących cofnąć sie w czasie cos niesamowitego. Cały dzień spaceru pośród Chatek XIX wiecznych jakie pamiętam jeszcze ze wsi u babci jak bylem dzieckiem.
Szkoda ze tylko 3 fotki mozna załączyć bo pstrykam i pstrykam bylo by sie czym podzielić.

Jako uczestnik dwóch rajdów
"Po szlaku Piastowskim"-potwierdzam,i
takich miejsc wlkp ma więcej!

Awatar użytkownika
Marko7
Easy Rider
Posty: 738
Rejestracja: 13 mar 2017, 22:08
Imię: Marek
Motocykl: Sym GTS 125i, Derbi Terra 125
Lokalizacja: Rogoźno
Kawa u mnie: Tak
Zlot Jeziorsko III:
Zlot Skulsk IV:
Zlot Iłki V:
Zlot Jeziorsko VI:
Zlot Kruszwica VII:
Sulejów - Ósme spotkanie formowe.:
Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:

Re: Gdzie dziś byłem, czyli nasze wycieczki motocyklowe :)

Postautor: Marko7 » 29 wrz 2018, 20:09

mirage pisze:Jako uczestnik dwóch rajdów
"Po szlaku Piastowskim"-potwierdzam,i
takich miejsc wlkp ma więcej!


Ale WPE w Lednicy powierzchnia i ilością obiektów przebija inne miejsca tego typu w których byłem.
Muzeum pierwszych Piastów ma mega potencjał na tej wysepce, ale jest słabo zagospodarowane.
WPE miałem w planach juz od poczatku roku, ale nie bylo okazji dziś postanowiłem w końcu zaliczyć ten punkt planu na rok 2018 i nie żałuję :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Wróć do „trasy inne”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości