Forum Motocykle 125

Sloniu pisze:Na dzień dzisiejszy od kwietnia niespełna 7000 km. Zobaczymy ile uda się uda do końca sezonu

No nieźle

Ja weekend spędziłem górach sowich a dokładnie w Sokolcu - na IV już zlocie forum Junaka. Było nas koło 40 osób wiec frekwencja spora jak zawsze było super na szczęście pogoda była w miarę łaskawa

W najbliższy weekend będę również w górach ale tym razem już z żoną w Zakopanym

Pozdrawiam!

..piękny GS

Dzisiaj mało ambitnie to i zdjęć się robić nie chciało. Pojechałem spłukać moto i go lekko przewietrzyć przed jutrzejszym wyjazdem na urlop i przeszło tygodniową rozłąką Z niczego w sumie i tak się 100 km zrobiło

A ja w gołoteksie rozgrzałem olej, https://youtu.be/vjL8SBTsFzk

Byłem, widziałem, łapkę Ci dałem.

Przejażdżka po puszczy noteckiej.
Po drodze sławna ostatnio Stobnica i budowany zamek i którym ostatnio głośno. Wszystko zagrodzone Ale trochę offroadu i przez plot z daleka widać.
Jakiś ciekawy wiatraczek po drodze który mozna sobie zwiedzić w lubaszu.

I duzo akcentów dozynkowych. Zrobione około 140 kilometrów ale wiem juz ze teraz czas pojechać cala puszcze notecka . Dobre drogi super klimat ale to wyprawa na cały dzień bo jakieś 300-400 kilometrów .
Przy okazji jeszcze zerklem po drodze na zamknięty most we Wronkach i którym tez ostatnio głośno .

U mnie tydzień urlopowo bez moto - za to na Rugii motocyklistów bez liku. Zobaczymy jutro na Bornholmie czy trend zostanie podtrzymany

Ja dziś zaliczyłem rajdzik w mieście. Niestety zakończony niezbyt miło - uszkodzony lewy przedni kierunkowskaz i pęknięte plastiki wokół .
Mam nadzieję że szybko to ogarnę, bo sobota się zbliża . Kierunek już zamówiony, plastiki zdemontowane ze skutera i biorę się za nie jutro z rana.

Tom pisze:Ja dziś zaliczyłem rajdzik w mieście. Niestety zakończony niezbyt miło - uszkodzony lewy przedni kierunkowskaz i pęknięte plastiki wokół .
Mam nadzieję że szybko to ogarnę, bo sobota się zbliża . Kierunek już zamówiony, plastiki zdemontowane ze skutera i biorę się za nie jutro z rana.

Gleba? Jak by co z pękniętymi plastikami chyba też da się jechać? W takich przypadkach pozostaje się cieszyć , że motocykl nie kosztował 20 tysięcy zł.