elementem!!!
To wymaga pewnej wprawy!
Unikaj wąskich bramek, furtek (ale nie kobiet

Poważnie:
Może dobrym pomysłem byłoby zamocowanie -
nawet izolacją - na manetkach elementów pozwalających przyzwyczaić się do szerokości
Mam na myśli np słomki od napojów, które pomogą wyczuć szerokość bez otarć.
Po pewnym czasie wejdzie to w krew,
Ale,uwierz,nawet po urlopie pewne nawyki muszę
na nowo przetrenować!
Lepiej dwa razy sprawdzić,niż raz (tfu!) zahaczyć.
Zaznaczam - u mnie najszersze są lustra,po nich
Złożone nawet spacerówki na gmolu.
Za każdym wyprowadzeniem z garażu i powrotem
ćwiczę to z przymusu.
Najlepiej wie o tym poodzierana oscieżnica...
W Wąchocku pewna krowa utknęła między sztachetami płota,biedulka sądziła,że jak łeb przejdzie,to reszta też.

Pół żartobliwie traktuj wpis.