Zacznę od tego, że motor kupiłem 19.02.2019 roku za kwotę 6300 zł(rocznik 2018).
Jest to mój pierwszy jednoślad z kórego w ostatecznym rozrachunku jestem zadowolony. O wadach napiszę w dalszej części.

Jak sie jeździ zapytacie?
Do samej jazdy nie mogę się przyczepić, bo przy sprzyjającym wietrze można utrzymywać prędkość licznikową na poziomie 90-100 km/h.
Z plecaczkiem o wadze 50-60kg i z bagażami realna prędkość licznikowa wynosi 80-85. No chybą, że wiatr sprzyja

Z tego względu, że pokonuję dosyć duże odległości (wczoraj udało mi się zrobić rekordowo w dzień 562km z osobą towarzyszącą nad Solinę z pełnym bagażem) kupiłem sakwy, które moim zdaniem pasują i dodają +50 do powagi maszyny.

A wygląda to tak:
Jeśli chodzi o przekłamania licznika, to w moim wypadku junak zawyża o około 6km/h.
Prędkość maksymalną jaką udało mi się osiągnąć, to 112 km/h i było już odcięcie. Prędkość tą złapałem z górki.
Na prostej drodze udało mi się osiągnąć około 108 km/h.
Ważę 85 kg przy wzroscie 173 i miałem spory dylemat, bo była możliwość kupienia junaka RS 125 używanego z przebiegiem około 7500 km za kwotę o ile dobrze pamiętam 5500 zł. Problemem niestety okazał się mój wzrost. Był po prostu na duży.

Wybór padł z tego względu na zieloną strzałę.
Jak się sprawuje?
Pierwszą awarię, która nie unieruchomiła mnie w trasie była wymiana wałka rozrządu i pokrywy zaworów.(Motor stracił wtedy moc i wydawał metaliczny dzwięk "cykania"). Oczywiście zostało to naprawione na gwarancji.
Drugą wadą, bo tak chyba trzeba to nazwać był wtrysk. U mnie jest akurat marki Yeson. Był problem po rozruchu z trzymaniem obrotów i został z tego względu wymieniony również na gwarancji przy przebiegu około 6000 tys. km
Dosyć ciężko odpala przy temperaturach -5 do 5 stopni.( za drugim, trzecim razem) Próbowałem z tym walczyć, natomiast już nie mam pomysłu co jest problemem. Przy wyższych temperaturach odpala od strzała.
Od tego czasu motor nie sprawia mi żadnych problemów.

Na wiosnę musiałem wymienić akumulator, który przez moje lenistwo odmówił wspołpracy (nie wyciągnąłem go na zime

Lada dzień jadę na przegląd przy 9000 km (mam około 9700 km a tolerancja jest 10% jeśli chodzi o utrzymanie gwarancji, także na "styk"

Łancuch montowany fabrycznie bardzo często wymaga regulacji... Przy tym przebiegu już jest na końcu naciągu.
W razie pytań służę pomocą.

LWG!!