1. Nadmierną i dość często niepotrzebną ingerencją w pojazd.
2. Przed kupowaniem chińskich części zamiennych nawet tych dedykowanych do danego pojazdu.
Jak jeden z wielu po zakupie swojego pojazdu zacząłem kombinować. No co ja nie potrafię? Pewnie że potrafię. I poszło. Na początek prędkość. I kombinacje z zębatkami, chociaż wiedza teoretyczna podpowiadał że to nic nie da. Z 13 siup na półkę i z 14. Innym wychodzi, podobno, dlaczego mi ma nie wyjść? Nie wyszło. Siadam odpalam w mieście fajnie, ale... poza miastem kicha, ledwo 90km/h i koniec. Kombinowałem, kombinowałem i wykombinowałem, ze trzeba powrócić do wiedzy teoretycznej i założyć z 13.
Potem gaźnik. Tu korzystna zmiana szybka analiza instrukcji serwisowej z z zastaną rzeczywistością wskazała konieczność wymiany dysz na większe. było 82,5 w instrukcja mówi 87.5. Wiedzę tę szybko potwierdziłem w rozmowie z innym kolegą, który mówiąc ogólnie wiedział o czym mówi. Efekt znakomity ale.... pompa paliwowa. Wiedziałam o co chodzi ,ale nie wiedziałem jak to rozwiązać. Ale z pomocą chyba niechcący przyszedł...nie kto inny tylko michcron, zwracając moją uwagę na niskociśnieniowe pompy z napędem elektrycznym. (jak widzisz michcron, z moją pamięcią nie jest źle, pamiętam to co dobre ....). Zadziałało. Poszedłem dalej czemu nie. Podobno może jechać 120 km/h No to siup dysze 92,5 za radą innego kolegi i.... pojechał ale koszt? nieopłacalny. Zaczęło toto palić dużo za dużo. Powrót do 87,5 cóż ,maks 115 kh/m ale za to spalenie 3,7. Dlatego właśnie mój drogi adwersarzu michcron twierdzę, że jeżeli masz dysze 87,5, a wiem że takie masz to Twój motor nie jedzie 120 km/h Jeszce do tego Twoja słuszna masa...Ale jeżeli przyznasz że jedziesz w okolicach 110 do 115 uwierzę.
Wniosek pierwszy można tunigować ale w granicach zdrowego rozsądku nie poprawiając zbytnio producenta, bo ten wie co robi.
A teraz przejdę do chińszczyzny. Moje nadmierne kombinacje doprowadziły do tego, że z głupoty rozwaliłem ( w sensie mechanicznym ) regulator napięcia. Poszedł po najmniejszej linii oporu i zamiast wydać 300 zł, wydałem jak większość niecałe 100 na chiński zamiennik. Efek? Michcron widział i skończyło się to lawetą bo doprowadziłem do przepięcia: poszedł regulator, akumulator, obrotomierz oraz moduł. Fajnie nie? I tak za,miast wydać 300 zł, wydałem 2000 zł. Oczywiście kupiłem regulator oryginalny i mam spokój do dzisiaj No, ale on nie kosztował 100 zł.

Chińskie pojazdy. Osobiście miałem takie cudo co to się nazywało zumico, Koledzy mieli, (już nie mają) romety , junaki Bartony i benyco dark star, którego ma jeszcze mój brat i szuka... kupca. Szczęśliwe były jedyne pierwsze 6 000. 7 0000 a w jednym przypadku 10 000km. Potem... Zetknąłem się też z opinia jednego ze sprzedawców Junaka, który twierdził że pojazd ten przejechał 120 000 km bez remontu. Koniec końców okazało się, ze to kłamstwo zwyczajne jest. Od opinii tegoż sprzedawcy odciął się nawet sam importer czyli Almot, stojąc na stanowisku, ze to o czym mówi sprzedawca, mówi na własne ryzyko i we własnym imieniu. Resztę pozostawię bez komentarza Wniosek drugi: należy bardzo uważać na wyroby z Chin. Wiele z nich obiecuje więcej niż może i raczej są to jednorazówki.. No to byłoby na tyle. Jeżeli ktoś ma jakieś pytanie, jestem do dyspozycji.