Forum Motocykle 125

w elektryce jestem słaby ale myślę że jest to do zrobienia. Myślę że przed czujnikiem otwarcia bagażnika (pod siedzeniem) wpiąłbym się z przewodem pociągniętym pod stelaż z zamontowanym w tamtym miejscu drugim czujnikiem.zamknięcie któregoś obwodu powodowałoby informację na liczniku.






ja tak to rozumuję jak na obrazku ale lepiej jakby ktoś się wypowiedział zaznajomiony z elektryką.Myślę że zamknięcie jednego z tych obwodów pokazałoby ikonkę na liczniku

Dzięki Matrix. Wrócę jeszcze do tego tematu. Na razie czekam na światło stopu do Kappa K46, i z tym sie pobawię . A Ty masz światło stopu na kufrze ?

Nie mam światła stop na kufrze. Po ile takie cuś i w którym miejscu kufra się znajduje?zarzuć linkiem.

Ps. Nie zrobiłem jeszcze podświetlanego schowka

https://www.motobagaz.pl/swiatlo-stop-v ... -2568.html

Wysłane przy użyciu Tapatalka

MATRIX60MW pisze:
Waldi ,dobrze przypuszczałem, że to była inspekcja olejowa. Już skasowana

Możesz mi coś powiedzieć na temat kasowania ikony "klucza " na wyświetlaczu czyli jak sprawdziłeś inspekcji olejowej, bo dzisiaj mi się wyświetliło?

Waldi ale mnie teraz zastrzeliłeś pytaniem. Robiłem to a nie pamiętam jaka była procedura co z czym. Chyba trzymamy przycisk kasowania licznika i włączamy zapłon. Trzymamy ok 5sekund. Wyłącz i włącz zapłon i klucza nie powinno

Damianci,nie żartuj że dasz tyle siana za ten Stop. Przecież można to zrobic za jakieś max 10pln samemu


Ps. Miałem dziś okazję jechać satelita w śniegu/deszczu. Zauważyłem dwie wady.

Pierwsza to lusterka idealnie nad dłonią. Podczas opadów deszcz który zatrzymuje się na obudowie lusterka skapuje idealnie na dłonie. Natomiast jeśli jedziemy szybciej to podmuchy wiatru zrzucają wode z lusterek na nasze przedramiona.

Druga to otwór w szybie czołowej w dolnej jej części. Po godzinie jazdy w deszczu,przez otwór w szybie wleciało tyle wody że pęd wiatru wypychał wodę po kokpicie do góry. Na krawędzi obudowy licznika powstawały krople które wiatr przenosił na moją kurtke i nogi

Zdałeś egzamin bezbłędnie. Klucz skasowany - dziękuję za pomoc.

Ja tu dziś cały przód satelity rozebrałem żeby sprawdzić czy we wtyczce zapalniczki jest napięcie,a okazał się walnięty bezpiecznik. Tyle niepotrzebnego rozbierania

Robiłem dwa dni temu satelitą trasę gdzie na zegarach pokazywało 37-40'C i powiem wam że było odczuwalne w mocy ,że satelicie brakuje zimnego oddechu

Dziś satelis prawie pozbył się tablicy rejestracyjnej. Jadę przez wieś i nagle w lusterku ukazał mi się "latający spodek". Była by kicha gdybym niezauważył. Trzeba by było jechać do sąsiedniego powiatu po duplikat

W niedziele wymieniłem przewód paliwowy od filtra paliwa do wtrysku. Doraźna reanimacja była krótkotrwała. Dobrze,że ogarnąłem ten wèżyk bo stary był spękany,prawie się kruszył.Nic dziwnego,że sączyło się paliwo przy wtrysku