Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Awarie i serwis Yamaha 125.
Regulamin forum
Ważne! Podawajcie tytuł tematu według następującego schematu: pełna nazwa motocykla - opis problemu np. Suzuki RM 125 - nie chce odpalać.
Awatar użytkownika
Bartorius
Plecak
Posty: 51
Rejestracja: 25 sie 2017, 21:36
Imię: Bartosz
Motocykl: Yamaha Virago XV 125
Lokalizacja: Warszawa

Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: Bartorius » 05 lut 2018, 11:19

Witajcie.

Z nieukrywanym smutkiem oznajmiam, że moja Virago jest aktualnie w rękach mechanika motocyklowego, ponieważ moja wiedza na temat naprawy osiągnęła właśnie swą granicę.

Co się przydarzyło? Ogólnie motor przestał odpalać ze startera. Na samym początku, po przekręceniu kluczyka, nic nie wskazywało na awarię. Zapaliła się kontrolka biegu neutralnego, starter zamruczał i...cisza. Przestał reagować. Po chwili zgasła też kontrolka.
Pierwsza myśl - rozładował się akumulator. Po podłączeniu do prostownika poziom naładowania został osiągnięty po niespełna 10 minutach, więc nie tu leży problem.

Po podpięciu akumulatora i przekręceniu kluczyka nie było już żadnej reakcji. Objaw jak przy kompletnym braku prądu. Zacząłem więc od rzeczy najbardziej trywialnych - bezpieczniki, połączenia, kostki, etc. I efekt żaden.

Oczywiście, "na pych" motor zapalił bez większego problemu - jeśli nie liczyć mojej zadyszki - ale mój niepokój zwróciło oświetlenie: kierunkowskazy nie były przerywane rytmicznie, tylko chaotycznie. Co dziwne - odkręcenie manetki gazu nie powodowało wzrostu obrotów silnika; dopiero po chwili.

Przeglądając fora internetowe - z porad "mechaników i mechaniorów" - wywnioskowałem, że przyczyną może być niesprawny czujnik położenia biegu neutralnego. Taki rodzaj zabezpieczenia, żeby przy jego uszkodzeniu nie można było włączyć silnika na przykład z zapiętym biegiem - ze względów bezpieczeństwa. Znalazłem tenże element, odkręciłem przewód zasilający, przyłożyłem do masy i żadnego efektu.

Dojrzałem więc to tego, aby mój ukochany motocykl oddać w ręce kogoś bardziej doświadczonego. W sumie to nie ma tego złego... Mechanik przy okazji sprawdzi, czy technicznie wszystko jest ok. I tak zamierzałem wymienić uszczelniacze i olej w lagach, bo nie wiem kiedy poprzedni właściciel to robił (o ile kiedykolwiek to robił), króciec ssący gaźnika, linki, stan tarcz sprzęgłowych, etc.

Wiem, że wielu z Was mnie za to skarci i powie, że takie rzeczy robi się samemu - i ja jestem tego samego zdania, ale chroniczny brak czasu zmusza mnie wręcz to tak haniebnego wyręczenia się kimś innym ;) Tym bardziej, że uwielbiam samemu grzebać i dłubać przy mojej "Jamaszce" :)

Jak motor wróci od mechanika to oczywiście podzielę się spostrzeżeniami po naprawie. I, oczywiście, wyjaśnię przyczynę awarii. Może czyjś motor będzie kiedyś miał podobne objawy to taka wiedza się przyda :)

Poza tym taka właśnie jest idea prowadzenia takiego forum, czyż nie :) ?

Pozdrawiam serdecznie,
Bartosz

Awatar użytkownika
PanoramiX
Road Racer
Posty: 786
Rejestracja: 04 maja 2017, 11:44
Imię: Pawel
Motocykl: Honda VT700 / Virago XV 125
Lokalizacja: ESI
Zlot Jeziorsko I:
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: PanoramiX » 05 lut 2018, 12:26

Tak, forum po to jest.

To że po 10 minutach ładowania, akumulator przestał przyjmować prąd, nie świadczy o tym że jest sprawny, powiedziałbym raczej że niekoniecznie. Chyba że jesteś pewien jego stanu, bo np. wymieniałeś akumulator dajmy na to w zeszłym sezonie (ja na swoich aku piszę markerem daty wymiany). Jeśli jednak nie jesteś pewien od kiedy siedzi w ramie, to podepnij jakiś świeży i sprawdź raz jeszcze. To na początek.
W dalszej kolejności, sprawdziłbym nie czujnik biegu jałowego tylko chyba regulator napięcia i moduł zapłonu. Ale to dopiero po wykluczeniu akumulatora.

Awatar użytkownika
Bartorius
Plecak
Posty: 51
Rejestracja: 25 sie 2017, 21:36
Imię: Bartosz
Motocykl: Yamaha Virago XV 125
Lokalizacja: Warszawa

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: Bartorius » 05 lut 2018, 13:28

Problem leżał w dwóch kwestiach: brak "świeżego" akumulatora i brak czasu na dogłębną analizę przyczyny.

Możliwe, że masz rację, iż problem leży po stronie akumulatora. Jednakże nie miałem fizycznie możliwości jego zweryfikowania. Zobaczymy, co stwierdzi mechanik :)

Awatar użytkownika
MateuH
Easy Rider
Posty: 532
Rejestracja: 25 kwie 2017, 17:03
Imię: Mateusz
Motocykl: Yamaha Virago XV125
Lokalizacja: Gdańsk, Wyspa Sobieszewska
Kawa u mnie: Tak
Drobna naprawa u mnie: Tak
Kontaktowanie:

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: MateuH » 05 lut 2018, 15:19

Też uważam że aku mógł stracić pojemność. Reszta to tak jak kolega pisze. Brak czasu to częsty problem

Awatar użytkownika
PanoramiX
Road Racer
Posty: 786
Rejestracja: 04 maja 2017, 11:44
Imię: Pawel
Motocykl: Honda VT700 / Virago XV 125
Lokalizacja: ESI
Zlot Jeziorsko I:
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: PanoramiX » 05 lut 2018, 20:00

Przeczytałem raz jeszcze opis i uważam, że problem leży w akumulatorze.
Bez dwóch zdań nadaje się na złom. Ma najprawdopodobniej zasiarczone lub zwarte czy zerwane cele i stąd jest chaotyczne mruganie kierunkowskazów oraz reakcja modułu zapłonu przy dodawaniu gazu, co wynika z przepływu prądu na odcinku regulator -> akumulator. To są objawy przerywania zwarciowego - nie wiem jak się to nazywa fachowo.
Wymiana akumulatora, rozwiąże Twój problem od ręki i bez niepotrzebnych dodatkowych kosztów. Nowy akumulator do XV 125, to całe 120-130 zł. Ja wymieniałem swój w zeszłym roku, bo niby był ok, ale słabo palił i wykazywał dziwne zachowanie podczas ładowania ładowarką mikroprocesorową. Jak doszło do pomiarów, to pod obciążeniem okazał się do d..., a nie do yamahy.

Awatar użytkownika
MateuH
Easy Rider
Posty: 532
Rejestracja: 25 kwie 2017, 17:03
Imię: Mateusz
Motocykl: Yamaha Virago XV125
Lokalizacja: Gdańsk, Wyspa Sobieszewska
Kawa u mnie: Tak
Drobna naprawa u mnie: Tak
Kontaktowanie:

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: MateuH » 05 lut 2018, 21:56

Panoramix dokładnie. Te same objawy miałem w hyosungu. Nowy aku i problem znikł. Nieraz wystarczy wyczyszczenie zasniedzialych kleM i stykow. Ale to nie zmienia faktu że akumulatory są wietrzne, średnio żyją jakieś lata

Awatar użytkownika
Bartorius
Plecak
Posty: 51
Rejestracja: 25 sie 2017, 21:36
Imię: Bartosz
Motocykl: Yamaha Virago XV 125
Lokalizacja: Warszawa

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: Bartorius » 06 lut 2018, 10:02

Z sugestii Kolegów z innego forum wynika, że główną przyczyną awarii rzeczywiście może być akumulator. W sumie to dobrze się złożyło, bo wizytę u mechanika i tak już długo odkładałem, a w planie była wymiana uszczelniaczy i oleju w lagach. No i ogólne sprawdzenie Yamahy pod względem technicznym (była sprowadzana z Niemiec, a jak Helmut dbał to nie wie nikt poza nim).

W każdym razie dziękuję Wam za cenne sugestie :) I forum się jakby ożywiło ;)

Awatar użytkownika
PanoramiX
Road Racer
Posty: 786
Rejestracja: 04 maja 2017, 11:44
Imię: Pawel
Motocykl: Honda VT700 / Virago XV 125
Lokalizacja: ESI
Zlot Jeziorsko I:
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: PanoramiX » 06 lut 2018, 11:33

Wymiana uszczelniaczy w przednich amortyzatorach dla nowicjusza, to robota na ok. 3 godziny. Ktoś kto już to robił, uwinie się w mniej niż godzinę. Jako właściciel tego samego modelu, podpowiem że warto zalać ciut więcej (+20 ml) oleju wskazanego przez producenta lub zmienić wartość na olej o większej gęstości. Te motocykle, bardzo nurkują przy hamowaniu i nie jest to dobre ani dla maszyny ani dla kierowcy.

Forum nie ma problemu z żywotnością. Wszystko jest kwestią użytkowników i tematów.

Awatar użytkownika
Bartorius
Plecak
Posty: 51
Rejestracja: 25 sie 2017, 21:36
Imię: Bartosz
Motocykl: Yamaha Virago XV 125
Lokalizacja: Warszawa

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: Bartorius » 06 lut 2018, 13:29

Problem w tym, że nigdy nie wymieniałem oleju w lagach - to primo. A secundo - motor zimuję na parkingu podziemnym, a tam ciężko to zrobić - nawet w 3 godziny.

Poza tym w każdym poście podkreślam deficyt wolego czasu. Jak moje dzieci podrosną to zapewne będzie go więcej :)

A sądząc po datach ostatnich wpisów na forum Yamahy - to niewiele się tu dzieje... :?

Awatar użytkownika
PanoramiX
Road Racer
Posty: 786
Rejestracja: 04 maja 2017, 11:44
Imię: Pawel
Motocykl: Honda VT700 / Virago XV 125
Lokalizacja: ESI
Zlot Jeziorsko I:
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:

Re: Yamaha Virago 125 - awaria i mechanik

Postautor: PanoramiX » 06 lut 2018, 14:59

To dział warsztatowy. Tu się dzieje wtedy, gdy u kogoś coś się dzieje i chce się tym podzielić.
Zwróć uwagę, że odpowiedź na swoje wątpliwości, dostałeś bardzo szybko. Więc nie jest tak, że nikt, nic...
A mało się dzieje, bo to mało awaryjny sprzęt jest ;)


Wróć do „Warsztat”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości