Forum Motocykle 125

Jak trochę pojeździsz to sam wyczujesz jakie parametry będą najbardziej optymalne.

Test na długim dystansie smarowania łańcucha nie wypadł dobrze. Układ się rozszczelnił. Olej wyciekał z trójnika i dławika. Kupiłem złe bo na szybkozłączki, które pościły. Teraz próbuję innego trójnika z dławieniem przepływu. Myślę też o montażu włącznika - wyłącznika smarowania, gdzieś na kierownicy.

Układ ciągłego smarowania łańcucha w obiegu otwartym,nawet najlepszy to tylko mało efektywna zabawka.Smar podawany taką techniką musi być płynny co powoduje że pod wpływem dużej prędkości ruchu łańcucha i siły odśrodkowej tylko niewielka jego ilość zostaje na łańcuchu.Proponuję tradycyjną metodę smarowania.Po umyciu łańcucha odczekać kilkanaście minut do wyschnięcia środka myjącego,potem podajemy smar na tzw.wewnętrzną stronę łańcucha.Czynności te należy wykonać na kilka godzin przed jazdą aby rozpuszczalniki znajdujące się w smarze mogły odparować.Smarowanie ponowne(bez czyszczenia) wykonać po pokonaniu od 300 do 600km lub po każdej jeździe w deszczu.Sam nigdy bym tego ustrojstwa nie zamontował z prostego powodu:chcę się cieszyć jazdą a nie myśleć czy mi kapie,czy nie kapie(mam na myśli smarowanie).

hudy pisze:Układ ciągłego smarowania łańcucha w obiegu otwartym,nawet najlepszy to tylko mało efektywna zabawka.Smar podawany taką techniką musi być płynny co powoduje że pod wpływem dużej prędkości ruchu łańcucha i siły odśrodkowej tylko niewielka jego ilość zostaje na łańcuchu.Proponuję tradycyjną metodę smarowania.Po umyciu łańcucha odczekać kilkanaście minut do wyschnięcia środka myjącego,potem podajemy smar na tzw.wewnętrzną stronę łańcucha.Czynności te należy wykonać na kilka godzin przed jazdą aby rozpuszczalniki znajdujące się w smarze mogły odparować.Smarowanie ponowne(bez czyszczenia) wykonać po pokonaniu od 300 do 600km lub po każdej jeździe w deszczu.Sam nigdy bym tego ustrojstwa nie zamontował z prostego powodu:chcę się cieszyć jazdą a nie myśleć czy mi kapie,czy nie kapie(mam na myśli smarowanie).

Słuszne uwagi ale nie wiem czy testowałeś kolego takie coś? Tradycyjne smarowanie jest ok jak lata się wokół komina. Problem się pojawia jak jedziesz gdzieś dalej.
Faktycznie zastanawianie się czy nie za dużo kapie jest irytujące. Dlatego planuje dodatkowy wyłącznik przy kierownicy. Układ bym wtedy uruchamiał tylko co jakiś czas, np. po tankowaniu.
Dziś i jutro zrobię kolejny test i dam znać na forum. Na razie nie przekreślam pomysłu, bo łańcuch jest ładnie nasmarowany i czysty.

michcron pisze: Na razie nie przekreślam pomysłu, bo łańcuch jest ładnie nasmarowany i czysty.

Potwierdzam, świeci się jak... Michał, pamiętaj o moim pomyśle z gruszką.

Dwa do jednego.Przyjmuje do wiadomości i życzę aby"to coś"działało.A swoją drogą może wiesz czy taki układ jest montowany fabrycznie w jakimkolwiek motocyklu.

Mam pytanie.Chodzi mi o tłumik zabieraka kola tylnego.Po wymianie i przejechaniu ok 3000km pojawił się lekki luz.To dużo czy mało.

hudy pisze:Dwa do jednego.Przyjmuje do wiadomości i życzę aby"to coś"działało.A swoją drogą może wiesz czy taki układ jest montowany fabrycznie w jakimkolwiek motocyklu.

Fabrycznie taki układ raczej nigdzie nie jest montowany.

hudy pisze:Mam pytanie.Chodzi mi o tłumik zabieraka kola tylnego.Po wymianie i przejechaniu ok 3000km pojawił się lekki luz.To dużo czy mało.

Nie mam zielonego pojęcia . Ważne w "którą stronę" jest ten luz. Jeśli zębatka ma luz "na boki" to raczej nie dobrze. Luz w "stronę obrotu koła" też mam.

Dalsze testy systemu smarowania łańcucha wyglądają obiecująco. Wycieki mam ogarnięte. Zaobserwowałem, że dość spory wpływ na ilość oleju który jest podawany na zębatkę ma temperatura otoczenia. Długość trasy też ma znaczenie. Jadąc paręset kilometrów na raz, olej nie musi być cały czas podawany - tak myślę.
Zastosuję na pewno wyłącznik systemu, gdzieś w wygodny miejscu. I będę uruchamiał elektrozawór tylko co jakiś czas. Na przykład po każdym tankowaniu.