Kilka słów ode mnie.
Użytkuję Van Vana od 2016 roku. Zrobiłem nim od kiedy go mam ok 15 tys. km w tym kilkudniową trasę 1600 km.
http://blogmotocyklowy.pl/van-vanem-w-polske/
To nie jest szybki motocykl, ale żadna 125-ka w sumie nie jest.
Prędkość przelotowa na spokojnie 90 km/h. Ja zazwyczaj lecę ok 90-95. W porywach ponad 100, pod górkę ledwo 80, ale średnią nadrabiam na zakrętach

Uwielbiam jak ten motocykl się trzyma drogi i składa w zakrętach. Na żadnym tak dobrze mi się nie jeździło. W dużej mierze to kwestia szerokich laczków o mocno "półkolistym" przekroju. Bardzo dobrze się trzymają drogi, bardzo dobrze motocykl przerzuca się z lewej na prawą.
6 biegowa skrzynia jest również dużym atutem, szczególnie jeśli zmenimy przednią zębatkę na mniejszą. Biegi robią się krótsze więc musimy częściej mielić, ale za to motocykl staje się zrywniejszy i lepiej przyśpiesza, kosztem oczywiście prędkości maksymalnej, ale tę przy standardowej zębatce na 6 biegu bardzo trudno utrzymać a więc nie jest to kompromis tylko zmiana na plus.
Mały bak powoduje że tankujemy co 150 - 200 km ale z drugiej strony na 125 -ce i tak co mniej więcej taki dystans trzeba sobie zrobić postój żeby tyłek i plecy odpoczęły, a więc postoje planujemy na stacjach benzynowych

Moto nadaje się na szutry, leśne drogi. Trochę brakuje mu skoku przedniego zawieszenia na duże dziury a więc szybka jazda po dziurach raczej nie wchodzi w rachubę. Mimo wszystko jest to motocykl ze wszechmiar uniwersalny, o świetnym wyglądzie i świetnej jakości wykonania.
Trochę brakuje obrotomierza i centralnej stopki.
Jeździłem na Yamaha SR 125 2001 i 1998, Honda CM 125 1984, Honda Magna 500 1985, Suzuki GN 125 1998 ale to na Van Vanie czuję się spełniony i szczęśliwy. Cenię go za prostotę konstrukcji i uniwersalność, pozycję do jazdy (można usiąść jak na cruiserze lub jak na enduro) no i za to że dzięki dużym baloniastym oponom wygląda świetnie

Fotek nie wrzucam więcej, można zobaczyć na moim blogu
