Forum Motocykle 125

Dziś zrobiłem mały wypadzik doliną Baryczy odwiedzając parę pięknych miejsc.Udalem się zwiedzić taras widokowy w Krotoszynie,ale nie mogłem przejechać obojętnie obok wiatraka w sulmierzycach,więc i tam przy okazji zawitalem. Kończąc zwiedzanie tarasu w/w Krotoszynie udałem się do Milcza,tam jakieś mniej znane mi ruiny zamku czy też pałacu.Potem poniosło mnie aż do Żmigrodu,udałem się na małe śniadanko w plenerze przy tamie Göringa.Nastepnie elektrownia wodna w Sułowie,w bardzo malowniczym miejscu z okolicznym stawami.Pogoda dziś naprawdę dopisała,w sumie około 150km drogi,przeleciało jak z bicza strzelił. Na dole mała foto relacja z wypadu

Dolina Baryczy C.d.zdjęć

C.d.

Te tarasy mają własne życie!
na szczycie takiego,w moim pobliżu
ktoś na barierce pozostawił smutne
stwierdzenie:
" a Mariolka nie weszła"
zapraszam,pewnie jeszcze wpis tam tkwi.
Taras znajduje się w okolicy miejscowości
Paprotnia,przy dk nr 92,i jak to taras-
jest widoczny z okolicy.

Ooo, to znane mi tereny. Moja rodzina mieszka w Miliczu i często tam jeździliśmy na wakacje, jak byłem dzieckiem. Fajna okolica

mirage pisze:Te tarasy mają własne życie!
na szczycie takiego,w moim pobliżu
ktoś na barierce pozostawił smutne
stwierdzenie:
" a Mariolka nie weszła"
zapraszam,pewnie jeszcze wpis tam tkwi.
Taras znajduje się w okolicy miejscowości
Paprotnia,przy dk nr 92,i jak to taras-
jest widoczny z okolicy.

Heheh... Mariolka wolała wejść na coś innego Kto wie,może na coś wyższego :/
No sporo można znaleźć historii o miejscowej ludności i ich zainteresowaniach.

Aardvark pisze:Ooo, to znane mi tereny. Moja rodzina mieszka w Miliczu i często tam jeździliśmy na wakacje, jak byłem dzieckiem. Fajna okolica

Ja też pierwszy raz miałem okazję pozwiedzać te kąty na 2 kołach i muszę przyznać że bardzo fajne miejsca z bardzo ładnymi widokami,dużo dużo stawów. Praktycznie jedzie sie miedzy stawami niewiedzą nawet że jest się w rezerwacie.

Aż się wyjedzie spomiędzy trzcin, a tu po jednej i drugiej stronie woda, bo droga prowadzi groblą. Sporo tam jeździłem na 2oo, ale bez silnika, za to z napędem nożnym.

Tamte strony słyną z hodowli karpia...

Coś mi się zdaje że mijaliśmy się w okolicy grobli wracałem od strony Milicza na czarnym en500.Ciekawe miejsca opisujesz chyba zaplanuje wycieczkę po Twojej trasie