Forum Motocykle 125

Chciałem na początku dopisać ten opis do tematu od kolegi boom lecz uznałem, że warto aby i ta trasa była chętnie odczytywana i ewentualnie łączona. Jak widać tras na tysiące różnych sposobów do stworzenia.

Z urlopu korzystałem nie całe dwa tygodnie(póki co tylko tydzień) i tak jak kolega boom również przybliżyłem się do tej pięknej lokalizacji. Dodatkowo powiem, że połowę mojego dzieciństwa właśnie tam spędzałem wszelaki czas więc było mi bliskie takie latanie po okolicach
Start rozpocząłem z Rybnika i dalej przez krajówki czyli Kęty>Andrychów>Wadowice i tutaj obowiązkowy przystanek na rynku tuż przy kościółku. Mimo, że nie przepadam za wszystkim co słodkie to na kremówkę papieską musiałem się skusić, dodatkowo ochłody dopełniły lody na gałkę(Pyyyyycha - wiem co mówię, chodź kolejka niczym jak z prl ). Dalej Jordanów i słynna "Patelnia" na Zakopiance.



Dalsza trasa była w kierunku Nowego Sącza i mały przestój na coś ciepłego góralskiego. Nieco dalej bo 15 minut dalszej jazdy dojechałem do rodziny i zatrzymałem się na chwilę.. Skorzystałem z dobrej pomocy wujka i wspólnie z nim(on quad 250cc) pojechaliśmy w kierunku Turbacza drogami szosowo-żwirowymi, można wręcz powiedzieć skały, skały i tyle w temacie . Ile się dało tyle dojechaliśmy, a reszta trasy z buta(telefon się rozładował ale jak ktoś lubi góry to szczerze polecam ten kierunek).
Kolejnego dnia wyjazd nad jezioro Czorsztyńskie i zwiedzenie po raz 693(tak tak), byłem tutaj już tyle razy ale nigdy nie na motorze więc tylko zwiedzanie pobliskich uliczek i zakamarków, ale polecam odwiedzić oba zamki jak i zaporę nad jeziorem.
Po zwiedzaniu kolejne miejscowość rodzinna do odwiedzenia - Ochotnica Górna jak i Dolna przejeżdżając przez miejscowość Knurów(nie mylić ze śląskim Knurowem), ten bynajmniej straszy wieloma, bardzo wieloma zakrętami(pięknymi zakrętami), nie to co na śląsku - łatane drogi, muldy jak i wyłapywanie w ostatnim momencie szkód górniczych.



Polecam tutaj w Ochotnicy Górnej odwiedzić pole widokowe gdzie można zobaczyć piękną panoramę Tatr jak również wspomniany Nowy Targ.


Nieco niżej bo w Ochotnicy Dolnej jest kolejny punkt widokowy, nieco bardziej HARDcorowy. Nowicjusze nie znający jeszcze swoich maszyn(tak jak ja - ale ciągle uczę się nowego) bądź osoby z małym doświadczeniem mogą mieć spory problem z wjechaniem gdyż znajduje się tutaj najbardziej strony podjazd z całego województwa małopolskiego. Z przyczyn oczywistych poddałem się na ostatnim podjeździe(zakręcie - lęk i przerażenie wzięły górę) lecz i tak dopiąłem swego i dotarłem tam na nogach Panorama na Nowy Sącz, Tatry, Nowy Targ - polecam.

Z tej lokacji są dwie drogi polecane do zwiedzenia czyli Krościenko nad Dunajcem albo Nowy Sącz i dalsze trasy. Ja osobiście wybrałem Nowy Sącz bo miałem do odwiedzenia parę osób lecz Krościenko z serca polecam.


Było by więcej od opisania, do zwiedzenia lecz jak zawsze bywa pysznie, mile i pogodnie tak pogoda się spierniczyła i trzeba było wracać na śląsk. Nie wykluczone, że jeszcze odwiedzę tę lokację w oparciu o Zakopane(marzy mi się).

Na zakończenie małe trofeum podczas zbierania grzybków w lesie. Koniec wysypu grzybów ale ponad czterdzieści parę prawdzików uzbierało się

...tak, super relacja:)))

To tak w sumie trochę w skrócie bo dałoby radę opisać więcej o wiele więcej szczegółów lecz prędzej bym zanudził czytelnika niż by dotarł do końca hehe
Magda131 tyś ponoć z małopolski przywędrowała na śląsk z problemami technicznymi(pogoda).. Jak będę próbował atakować górskie szlaki to się odezwę w odpowiednim temacie. Może dołączy wtedy więcej osób?.