Własnie zwróciłem uwagę, że u mnie w pracy jedna dziewczyna przyjeżdża "Appią" , tylko kolor inny - jasny jakiś (beżowy?). Mówiła że nie może narzekać, żadnych awarii nie ma. Tankuje i jeździ. Mogłem się dłużej mu przyjrzeć z bliska - fajny . Jak się znów pojawi to cyknę mu zdjęcie.
Malowanie tłumika fajnie wyszło. Nie szarzeje od temperatury? Bo ja swój co jakiś czas psikam lakierem odpornym na temp. do 600°C, ale tak jak tłumik jest czarny, tak rura siwieje po kilku km jazdy.
Zipp Appia 125
Regulamin forum
Ważne! Jak zakładacie tytuł swojego tematu, podajcie pełną nazwę motocykla. Przykładowo Honda VT 125 zamiast samo VT 125. Takie działanie porządkuje forum i zwiększy ilość odsłon waszego tematu.
Ważne! Jak zakładacie tytuł swojego tematu, podajcie pełną nazwę motocykla. Przykładowo Honda VT 125 zamiast samo VT 125. Takie działanie porządkuje forum i zwiększy ilość odsłon waszego tematu.
- Tom
- Road Racer
- Posty: 977
- Rejestracja: 22 maja 2018, 11:01
- Imię: Tomasz
- Motocykl: Kymco Downtown 125i
- Lokalizacja: Poznań
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
-
- Skuterzysta
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2018, 15:29
- Imię: Tomek
- Motocykl: Suzuki Burgman UH125G / Zipp Appia 125
- Lokalizacja: Pabianice
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Nocleg u mnie: namiot
- Zlot Jeziorsko VI:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Zipp Appia 125
Wszystko zależy od przebiegu. Ja właściwie do 5 tys. Nie miałem żadnych problemów a banan nie schodził mi z ust gdy gdziekolwiek jechałem. Niestety potraktowałem ten pojazd jako pełnoprawny zamiennik samochodu i ok 60km/dzień dojeżdżałem do pracy. To chyba zbyt wiele bo teraz mam niespełna 7tys i skuter jest już po wymianie cylindra z głowicą, uszczelniacza lagów i wciąż mam problem z porannym uruchomieniem przy czym świeca jest czarna co świadczy, o zbyt bogatej mieszance:( Gdyby nie te problemy to pewnie już bym przekroczył 10tys. Być może tylko ja tak kiepsko trafiłem i życzę wszystkim innym posiadaczą bezawaryjnego pokonywania kolejnych kilometrów.
Co do tłumika to mam te same obserwacje. Chociaż dla mnie osobiście matowy lakier to tylko zaleta:)
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Co do tłumika to mam te same obserwacje. Chociaż dla mnie osobiście matowy lakier to tylko zaleta:)
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
- Marko7
- Easy Rider
- Posty: 738
- Rejestracja: 13 mar 2017, 22:08
- Imię: Marek
- Motocykl: Sym GTS 125i, Derbi Terra 125
- Lokalizacja: Rogoźno
- Kawa u mnie: Tak
- Zlot Jeziorsko III:
- Zlot Skulsk IV:
- Zlot Iłki V:
- Zlot Jeziorsko VI:
- Zlot Kruszwica VII:
- Sulejów - Ósme spotkanie formowe.:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
Re: Zipp Appia 125
No wlasnie kibicowalem Ci bo fajny ładny skuterek, ale jak widzę jakie masz z nim przeboje to masakra jakaś. W moim Symie po 24 tys żadnej awarii nawet najmniejszej. Wciąż chodzi jak z salonu. Po Twoich perypetiach nie zdecydowalbym sie na Zippa ..... Mimo wszystko życzę powodzenia i bezawaryjnej dalszej eksploatacji.
-
- Skuterzysta
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2018, 15:29
- Imię: Tomek
- Motocykl: Suzuki Burgman UH125G / Zipp Appia 125
- Lokalizacja: Pabianice
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Nocleg u mnie: namiot
- Zlot Jeziorsko VI:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Zipp Appia 125
U mnie zakiełkował plan na Forze model 2019. Jeszcze nie wiem czy 125 czy może jednak 300. To się okaże w kwietniu przyszłego roku. Pozdrawiam.
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
- Tom
- Road Racer
- Posty: 977
- Rejestracja: 22 maja 2018, 11:01
- Imię: Tomasz
- Motocykl: Kymco Downtown 125i
- Lokalizacja: Poznań
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
Re: Zipp Appia 125
No trochę awaryjny się okazał; szkoda bo kibicowałem Tobie i "Apii". Za szybko padł, możliwe że był awaryjnym egzemplarzem. 60 km dziennie nie powinno wpłynąć na trwałość, a po kilku tys. km właściwie nic nie powinno się z nim dziać - jak pisze Marko. Ja właśnie swoim staruszkiem na początku sierpnia przeskoczyłem 40 tys. km i nadal się kula. Lagi do dziś mają oryginalne uszczelniacze, w głowicy tylko reguluję zawory i to wszystko.
Mam nadzieję, że jednak te paskudne choróbska które dopadły Twoją "Appię" wreszcie ją opuszczą
PS: U ojca w pracy kiedyś dwóch gości kupiło z PZM-otu nowe Polonezy. Jeden jeździł nim kupę lat a drugiemu most rozleciał się po 600 km i potem ciągle miał z nim same problemy. Pierwszy jeździł bezawaryjnie, drugi pluł na polską motoryzację. Jak widać, reguły nie ma.
Mam nadzieję, że jednak te paskudne choróbska które dopadły Twoją "Appię" wreszcie ją opuszczą
PS: U ojca w pracy kiedyś dwóch gości kupiło z PZM-otu nowe Polonezy. Jeden jeździł nim kupę lat a drugiemu most rozleciał się po 600 km i potem ciągle miał z nim same problemy. Pierwszy jeździł bezawaryjnie, drugi pluł na polską motoryzację. Jak widać, reguły nie ma.
-
- Skuterzysta
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2018, 15:29
- Imię: Tomek
- Motocykl: Suzuki Burgman UH125G / Zipp Appia 125
- Lokalizacja: Pabianice
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Nocleg u mnie: namiot
- Zlot Jeziorsko VI:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Zipp Appia 125
Appia chyba z wdzięczności za prezent od woźnicy przestała stroić fochy. I od kilku dni działa jak nowa:)
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
- Tom
- Road Racer
- Posty: 977
- Rejestracja: 22 maja 2018, 11:01
- Imię: Tomasz
- Motocykl: Kymco Downtown 125i
- Lokalizacja: Poznań
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
Re: Zipp Appia 125
Yeah!!!!
-
- Skuterzysta
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2018, 15:29
- Imię: Tomek
- Motocykl: Suzuki Burgman UH125G / Zipp Appia 125
- Lokalizacja: Pabianice
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Nocleg u mnie: namiot
- Zlot Jeziorsko VI:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Zipp Appia 125
Dziś w drodze z pracy przeskoczył mi w Appi łańcuch rozrządu o jeden ząbek. Objawiło się to delikatnym metalicznym dźwiękiem. Po południu ustawiłem od nowa i wydaje się, że ten incydent nie miał negatywnego wpływu ani na zawory ani na tłoki.
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
- Tom
- Road Racer
- Posty: 977
- Rejestracja: 22 maja 2018, 11:01
- Imię: Tomasz
- Motocykl: Kymco Downtown 125i
- Lokalizacja: Poznań
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
Re: Zipp Appia 125
Hmm.... a sprawdziłeś w jakim stanie jest sprężynka od napinacza łańcuszka oraz czy ząbki blokujące sam napinacz są ok a ten mechanizm z małą zapadką działa poprawnie? Czasem wysuwa się bolec trzymający tą zapadkę, ona się odsuwa lekko w bok i przestaje blokować zębatkę na napinaczu. No i zaczynają się jazdy z przeskakiwaniem łańcuszka.
Dziwne, bo łańcuszek nie ma prawa przeskoczyć; jedyną opcją jest uszkodzenie napinacza. Sprawdź, żeby się nie powtórzyło.
Dziwne, bo łańcuszek nie ma prawa przeskoczyć; jedyną opcją jest uszkodzenie napinacza. Sprawdź, żeby się nie powtórzyło.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Skuterzysta
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2018, 15:29
- Imię: Tomek
- Motocykl: Suzuki Burgman UH125G / Zipp Appia 125
- Lokalizacja: Pabianice
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Nocleg u mnie: namiot
- Zlot Jeziorsko VI:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Zipp Appia 125
Też, uważam to za bardzo dziwne. Mój napinacz jest troszkę inny:
Oceniłem jego sprawność na ile umiałem. Wydawało się, że wszystko działało jak należy. Również nie był na 100% wysunięty bo było jeszcze jakieś 4-5 mm do końca naciągu.
Koło na wałku nie wydawało się zużyte a do koła na wale nie byłem w stanie zajrzeć. Co do okoliczności, w których nastąpiło przeskoczenie to w piątek ustawiłem się przed światłami na lewym pasie obok 40 tonowej ciężarówki. Miałem nadzieje, że jest załadowana i ją szybko wyprzedzę. Niestety prawdopodobnie była pusta bo przyspieszała jak szalona i utrzymywała 90km/h (w mieście) przez co ja musiałem przez pewien czas jechać na najwyższych obrotach. Sam moment przeskoku to była chwila, kiedy pogodziłem się z tym, że jej nie wyprzedzę i odpuściłem manetkę.
Oceniłem jego sprawność na ile umiałem. Wydawało się, że wszystko działało jak należy. Również nie był na 100% wysunięty bo było jeszcze jakieś 4-5 mm do końca naciągu.
Koło na wałku nie wydawało się zużyte a do koła na wale nie byłem w stanie zajrzeć. Co do okoliczności, w których nastąpiło przeskoczenie to w piątek ustawiłem się przed światłami na lewym pasie obok 40 tonowej ciężarówki. Miałem nadzieje, że jest załadowana i ją szybko wyprzedzę. Niestety prawdopodobnie była pusta bo przyspieszała jak szalona i utrzymywała 90km/h (w mieście) przez co ja musiałem przez pewien czas jechać na najwyższych obrotach. Sam moment przeskoku to była chwila, kiedy pogodziłem się z tym, że jej nie wyprzedzę i odpuściłem manetkę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości