Forum Motocykle 125

Jakiś czas temu zamontowałem sobie dodatkowy stop w kufrze. A co . Trochę było kombinowania jak się z nim podpiąć do instalacji z racji zabudowania całości, ale się dało.

No i super. Dość, że wygląda czadowo, to jeszcze poprzez widoczność, poprawiłeś swoje bezpieczeństwo na drodze.
Gratuluję pomysłu.

Tom pisze:....

Powiedz mi Tom te malowanie to twoja sprawka czy on tak wyglądał oryginalnie?. Naprawdę masę pracy włożyłeś w skutra czapki z głów. Super wygląda.
Ja przycisk do lusterek też mam na kierownicy ale nie podpięty no i brak mechanizmów. Myślałem zamontować... ale może kiedyś jak będę miał więcej czasu....ogólnie czas to to co mi brakuje przy moto.
Popularność Grand Dinki zdobyły również w argentynie gdzie powstał "Club de Amigos Kymco Grand Dink de la República Argentina" hehhe


P.S Kiedyś męczyła mnie myśl ( i pewnie kiedyś do niej wrócę) czy by ktoś nie dał rady zrobić taki kufer dopasowany do Grand Dinka między nogi. Tak żeby wyglądał całościowo jak oryginalny i z wyglądu przypominał powiedzmy coś takiego (oczywiście na zdjęciu nie jest to kufer ale chodzi o wygląd tylko)
...dodatkowa przestrzeń bagażowa zawsze by się przydała

Nie malowałem go, niebieski kolor to metalizowana folia samoprzylepna do oklejania samochodów . Nie chciałem malować na stałe. Z oklejeniem trochę roboty było ale jestem zadowolony. Skąd pomysł? Poprzedni mój skuterek fabrycznie był w malowaniu srebrno-niebieskim i bardzo mi się podobał. Tu nie jest tak samo ale podobnie. Taki sobie wymysł . Ogólnie to faktycznie dużo porobiłem przy nim żeby był sprawny w 100% bo był bardzo zapuszczony. Lista robót była by dość długa . Jedno, że sprawy mechaniczno-elektryczne, a drugie to wizualne.

Co do lusterek: przełącznik w klamce to nie wszystko. Oprócz samych lusterek z mechanizmem i silniczkami wewnątrz, potrzebny jest specjalny moduł do sterowania nimi; inaczej połamiesz zębatki w lusterkach. Lusterka nie mają wewnątrz ograniczników (tzw. krańcówek) i będą działać tak długo jak są podłączone do zasilania - jak dojdą do końca i nie wyłączysz prądu, to silniczki połamią zębatki . Moduł pilnuje tego żeby przy oporze jaki stawiają lusterka przy max. rozłożeniu/złożeniu odłączyć natychmiast od nich zasilanie. Tym samym nie uszkadzają się. Taki jakiś dziwny wymysł Tajwańczyków

O tym klubie nie słyszałem, a zdawało mi się że przejrzałem wszystko na YT dotyczące GD . Dzięki za link i informację.

O takiej przegrodzie też kiedyś myślałem, tylko że nie wiem jak by było z miejscem na nogi a po drugie czasami bardzo przydaje się ta płaska podłoga gdy trzeba przewieźć coś większego. Ale pomysł z ew. wykorzystaniem tego jako dodatkowego schowka - bardzo ciekawy

Tom pisze:...

A powiedz mi to samoprzylepna folia czy to ta termokurczliwa co się podgrzewa i formuje? To całe owiewki miałeś w jednym kolorze srebrnym? Czy tył masz ciemniejszy? Bo na zdjęciu tak wygląda jakby przód był srebrny a tył grafit?
Co do mechanizmów lusterek to masz rację potrzebny jest cały układ. Widziałem taki kiedyś na allegro. I nawet nie drogi biorąc pod uwagę że za same lusterko używane chcą ze 150 zł
Ja przed zakupem rozważałem parę skutrów ale po przejażdżce wygoda na grand dinku jeśli chodzi o siedzenie wraz z plecaczkiem była bezdyskusyjnie na korzyść GD. Choć denerwuje mnie że ten przód tak krótki zrobili jakby po czołowym dzwonie w ścianę Mogli go troszkę wydłużyć byłby dostojniejszy hehhe. Dlatego też z YT mam chyba wszystkie materiały na temat GD.
Co do płaskiej podłogi to mi akurat przydaje się tylko do "szaleństw" ułożenia nóg podczas jazdy jak zaczyna dupa boleć tak że przeżyłbym tą strate- najwyżej założyłbym dodatkowo gmole żeby kopytka oprzeć hahhha - oczywiście żartuje

Po motorze widać że znasz się na robocie i dbasz o niego:) I o to chodzi więc oby przynosił ci jak najwięcej radości

Folia termokurczliwa, można ją formować. Trzeba tylko uważać żeby za bardzo nie naciągać, bo na słońcu zacznie się sama prostować i albo się zacznie kurczyć albo na krzywiznach powstaną bąbelki pod spodem. W kilku miejscach tak mi się zrobiło ale nie rzuca się to w oczy. Poprawiać nie chcę bo pewnie drugi raz się już nie przyklei; jest jak jest. Cały skuter jest w kolorze skrzyżowanie grafitu ze srebrnym. Można powiedzieć że to taki ciemny-srebrny. Znacznie ciemniejszy niż srebrne znane ze zdjęć. Wyjątkiem jest obudowa licznika i lusterka - te są typowo srebrne.
Dziwi mnie że w cenie lusterka składanego ręcznie od elektrycznego jest taka różnica. Tym bardziej że oba są takie same +przekładnia, silniczek i dwa kabelki. Mimo wszystko moduł raczej wymagany. Wyjściem by był przełącznik w kierownicy 3-pozycyjny: zmknięte-OFF-otwarte. Tylko że przypadkowe włączenie "otwarte" gdy są otwarte, może uszkodzić napęd
Wygoda - super. Choć na dłuższych odcinkach jazdy za jednym zamachem, zaczynam zmieniać pozycję z wyprostowanej na krzesełko bo lędźwie zaczynam czuć. Ale zmiana pozycji i można jechać dalej . Mnie podobał się na początku ten z całą czarną chłodnicą na przodzie i kierunkowskazami nie na dole tylko w lusterkach, ale mało ich na rynku. A w sumie i tak to to samo. GD zawsze mi się podobał. Przydały by się czasem większe kółka żeby lepiej wybierał nierówności, ale nie jest źle.
O dodatkowych podnóżkach też myślałem, ale nie za bardzo jest je jak zamocować: do samego plastiku nie można bo się wyłamią, a pod plastikiem nie ma jak zrobić stalowych mocowań. Póki co - pomysł odłożony na półkę ale kto wie?
Sporo się nauczyłem na swojej małej 50-tce którą poznałem właściwie w 100% (z remontem silnika włącznie). Tu jest tak samo tylko że większe + inne chłodzenie ale to nie problem. Podstawa to serwisówka, narzędzia i można dłubać

A tu pstryknęli mi zdjęcie w trasie

good route )

Pogoda dopisała to i przejażdżka była. I mój Kymco wesoło się uśmiechał do zachodzącego słońca. Proszę, jaką ma gębę roześmianą

Powoli jednak trzeba będzie przygotowywać go do snu zimowego. Szkoda. Ale za kilka miesięcy znów popędzimy przed siebie

Tom pisze:Pogoda dopisała to i przejażdżka była. I mój Kymco wesoło się uśmiechał do zachodzącego słońca. Proszę, jaką ma gębę roześmianą

Powoli jednak trzeba będzie przygotowywać go do snu zimowego. Szkoda. Ale za kilka miesięcy znów popędzimy przed siebie

Uśmiech skutera bezcenny