Suzuki DR 800s "Big"
Regulamin forum
Ważne! Jak zakładacie tytuł swojego tematu, podajcie pełną nazwę motocykla. Takie działanie porządkuje forum i zwiększy ilość odsłon waszego tematu.
Ważne! Jak zakładacie tytuł swojego tematu, podajcie pełną nazwę motocykla. Takie działanie porządkuje forum i zwiększy ilość odsłon waszego tematu.
- Fotom
- Biker
- Posty: 409
- Rejestracja: 24 wrz 2018, 18:34
- Imię: Tomasz
- Motocykl: Honda Varadero XL125V
- Lokalizacja: Krzeszowice/Kraków
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Nocleg u mnie: pokój lub namiot
- Zlot Iłki V:
- Zlot Jeziorsko VI:
- Sulejów - Ósme spotkanie formowe.:
- Bocheniec - Dziewiąte spotkanie forumowe.:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Był niedawno na allegro za niecałą stówkę
-
- Road Racer
- Posty: 922
- Rejestracja: 27 sie 2017, 2:07
- Imię: Dawid
- Motocykl: Aprilia Tuareg
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kawa u mnie: Tak
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Fotom pisze:Był niedawno na allegro za niecałą stówkę
W tym miesiącu cały budżet idzie na paliwo a to co zostanie odkłada sie komplet sprężyn pod moją wagę.
Przód się znów wylał bo tak dobija. Tył jest tak wytłuczony, że nawet bez obciążenia na w pełni skręconej sprężynie moto stoi zbyt nisko.
-
- Uczeń
- Posty: 101
- Rejestracja: 24 sty 2019, 22:18
- Imię: Dominik
- Motocykl: Honda Forza 125
- Lokalizacja: Świnoujście
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Czarny bardziej mi się podobał a nowy licznik..........!!! Ale to Twój motór.Ale nie zmienia to faktu że sprzęt fajny.
-
- Road Racer
- Posty: 922
- Rejestracja: 27 sie 2017, 2:07
- Imię: Dawid
- Motocykl: Aprilia Tuareg
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kawa u mnie: Tak
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Niestety, mi ten czarny mat kompletnie nie leżał.Domino pisze:Czarny bardziej mi się podobał a nowy licznik..........!!! Ale to Twój motór.Ale nie zmienia to faktu że sprzęt fajny.
A nowy licznik jest super. Rozsypał się ślimak. Okazało się, że nowy kosztuje w Suzuki jakieś chore pieniążki. I przysłowiowym fuksem na brytyjskim eBay był licznik.
Nie dość, że ma wszystkie potrzebne kontrolki to jeszcze wczoraj poinformował mnie o tym, że pora zmienić olej.
Muszę jedynie poprawić kabelki żeby było estetyczniej.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
- Road Racer
- Posty: 922
- Rejestracja: 27 sie 2017, 2:07
- Imię: Dawid
- Motocykl: Aprilia Tuareg
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kawa u mnie: Tak
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s
Mała rzecz a cieszy... Stabilizator widelca zakupiony. Niedługo będzie można zacząć adaptację bo to wersja od supermoto i zapewne terenowa opona pod to nie wejdzie.
Przy okazji jakos tak na szybko pomierzyła się tylna guma. Ze startowych 14mm bieżnika, po rzejechaniu circa 3100km zostało 8,5mm. W tym tempie za jakies 5k km opona bedzie się nadawać tylko na śmietnik. Nie wspominając już o tym, że poza asfaltem przestanie "robić" juz sporo wcześniej. Szkoda, spodzewałem się lepszego przebiegu szczerze mówiąc ;/
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Przy okazji jakos tak na szybko pomierzyła się tylna guma. Ze startowych 14mm bieżnika, po rzejechaniu circa 3100km zostało 8,5mm. W tym tempie za jakies 5k km opona bedzie się nadawać tylko na śmietnik. Nie wspominając już o tym, że poza asfaltem przestanie "robić" juz sporo wcześniej. Szkoda, spodzewałem się lepszego przebiegu szczerze mówiąc ;/
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
-
- Road Racer
- Posty: 922
- Rejestracja: 27 sie 2017, 2:07
- Imię: Dawid
- Motocykl: Aprilia Tuareg
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kawa u mnie: Tak
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Sekcja zwłok. Osoby delikatne ostrzegam o dużej drastyczności zaprezentowanych materiałów.
Przy zakupie motocykla, otrzymałem drugi silnik. Była to jednostka, która siedziała w motocyklu gdy poprzedni właściciel go kupił.
Niestety, doszło do awarii. Złamał się popychacz zaworowy. Silnik został wymieniony na inną, używaną jednostkę.
Zatem skoro już mamy zwłoki na stole to sprawdźmy kto dokonał morderstwa.
Pierwsza wskazówka to ocalały popychacz zaworowy. Gdy mu się przyjrzymy to zobaczymy, ze jest ekstremalnie wręcz wytarty. Powierzchnia współpracująca z krzywką wałka rozrządu jest ekstremalnie zniszczona.
Po wymontowaniu okazuje się, że popychacz jest pokryty zwęglonym olejem. Warto pamiętać, że olej nie tylko smaruje ale jest tez odpowiedzialny za odprowadzanie ciepła ze smarowanych elementów. Na zdjęciu widać jak "zwęglona" jest część współpracująca z wałkiem.
Jak w takim razie wygląda wałek rozrządu? Równie fatalnie co popychacz. Krzywki sa kompletnie zniszczone. Widać, że współpracujące ze sobą elementy były kompletnie pozbawione smarowania.
Równie fatalnie wygląda tłok. Chociaż na powierzchni roboczej niemal nie ma nagaru, to płaszcz nosi ewidentne ślady przegrzania. Te ciemne ślady to spalony olej.
Kto więc był winowajcą? Użytkownik. Tak ekstremalne zniszczone elementy rozrządu wskazują na długotrwałą jazdę bez oleju. Przy czym użytkownik MUSIAŁ to słyszeć, gdyż głowica w takim stanie potwornie hałasuje. Takie zużycie nie powstaje na dystansie kilku kilometrów. Ten silnik umierał długo i w agonii. I naprawdę głośno krzyczał prosząc o litość.
A może po prostu doszło do jakiejś awarii i nie było wyboru, trzeba było wracać bez oleju? Może moto się wywrócił w terenie i leżąc na boku pracował bez smarowania?
Nie, ktos tu kompletnie zaniedbywał podstawowy nawet serwis. na kolejnym zdjęciu widać łańcuszek napędzający wałki balansujące. Jego kontrolę i ewentualnie naciągnięcie jest dokonywane przy wymianie oleju - co 6 tyś km. Operacja nie jest skomplikowana. Spuszczamy olej, zrzucamy lewa pokrywę silnika, luzujemy dwie śrubki aby sprężyna napięła łańcuszek i dokręcamy śrubki. cała operacja trwa może kwadrans. Tutaj komuś nie chciało się tego robić. naciągu nikt nie kontrolował i luźny łańcuszek zaczął piłować aluminiowy karter. Jestem pewien, ze opiłki z tej operacji jedynie pomogły w dobiciu silnika.
I ostatnie zdjęcie, kosz sprzęgłowy. Te odbicia które widzicie to ślady bo uderzeniach jakie zostawiły tarcze sprzęgłowe. Tarcza powinna nie tylko trzymać właściwa grubość, ale też jej zęby powinny mieć właściwą szerokość aby właśnie uniknąć "szarpnięć i uderzeń" w napędzie. To również zasługa braku smarowania. Te wybite wgłębiania z kolei utrudniały tarczom sprzęgłowym swobodny ruch a co za tym idzie blokowało się ono. Najprawdopodobniej z tego powodu ślizgało powodując przegrzanie resztki oleju jak i samych elementów sprzegła.
Podsumowując. Ktoś upalał nie pilnując nawet podstawowego serwisu który można wykonać samemu minimalnym nakładem pracy i kosztów. Gdy silnik odezwał się prosząc hałasując głowicą zostało to kompletnie zignorowane co doprowadzało do postępującego efektu domina. Najprawdopodobniej gdyby jednostkę serwisowano to silnik ciągle by działał. Gdyby nie zignorowano pierwszych sygnałów ostrzegawczych to zapewne dało by się go uratować tanim kosztem.
Teraz t tylko 58kg złomu. Każdy z widocznych elementów można wyrzucić.
Przy zakupie motocykla, otrzymałem drugi silnik. Była to jednostka, która siedziała w motocyklu gdy poprzedni właściciel go kupił.
Niestety, doszło do awarii. Złamał się popychacz zaworowy. Silnik został wymieniony na inną, używaną jednostkę.
Zatem skoro już mamy zwłoki na stole to sprawdźmy kto dokonał morderstwa.
Pierwsza wskazówka to ocalały popychacz zaworowy. Gdy mu się przyjrzymy to zobaczymy, ze jest ekstremalnie wręcz wytarty. Powierzchnia współpracująca z krzywką wałka rozrządu jest ekstremalnie zniszczona.
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Po wymontowaniu okazuje się, że popychacz jest pokryty zwęglonym olejem. Warto pamiętać, że olej nie tylko smaruje ale jest tez odpowiedzialny za odprowadzanie ciepła ze smarowanych elementów. Na zdjęciu widać jak "zwęglona" jest część współpracująca z wałkiem.
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Jak w takim razie wygląda wałek rozrządu? Równie fatalnie co popychacz. Krzywki sa kompletnie zniszczone. Widać, że współpracujące ze sobą elementy były kompletnie pozbawione smarowania.
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Równie fatalnie wygląda tłok. Chociaż na powierzchni roboczej niemal nie ma nagaru, to płaszcz nosi ewidentne ślady przegrzania. Te ciemne ślady to spalony olej.
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Kto więc był winowajcą? Użytkownik. Tak ekstremalne zniszczone elementy rozrządu wskazują na długotrwałą jazdę bez oleju. Przy czym użytkownik MUSIAŁ to słyszeć, gdyż głowica w takim stanie potwornie hałasuje. Takie zużycie nie powstaje na dystansie kilku kilometrów. Ten silnik umierał długo i w agonii. I naprawdę głośno krzyczał prosząc o litość.
A może po prostu doszło do jakiejś awarii i nie było wyboru, trzeba było wracać bez oleju? Może moto się wywrócił w terenie i leżąc na boku pracował bez smarowania?
Nie, ktos tu kompletnie zaniedbywał podstawowy nawet serwis. na kolejnym zdjęciu widać łańcuszek napędzający wałki balansujące. Jego kontrolę i ewentualnie naciągnięcie jest dokonywane przy wymianie oleju - co 6 tyś km. Operacja nie jest skomplikowana. Spuszczamy olej, zrzucamy lewa pokrywę silnika, luzujemy dwie śrubki aby sprężyna napięła łańcuszek i dokręcamy śrubki. cała operacja trwa może kwadrans. Tutaj komuś nie chciało się tego robić. naciągu nikt nie kontrolował i luźny łańcuszek zaczął piłować aluminiowy karter. Jestem pewien, ze opiłki z tej operacji jedynie pomogły w dobiciu silnika.
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
I ostatnie zdjęcie, kosz sprzęgłowy. Te odbicia które widzicie to ślady bo uderzeniach jakie zostawiły tarcze sprzęgłowe. Tarcza powinna nie tylko trzymać właściwa grubość, ale też jej zęby powinny mieć właściwą szerokość aby właśnie uniknąć "szarpnięć i uderzeń" w napędzie. To również zasługa braku smarowania. Te wybite wgłębiania z kolei utrudniały tarczom sprzęgłowym swobodny ruch a co za tym idzie blokowało się ono. Najprawdopodobniej z tego powodu ślizgało powodując przegrzanie resztki oleju jak i samych elementów sprzegła.
Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!
Podsumowując. Ktoś upalał nie pilnując nawet podstawowego serwisu który można wykonać samemu minimalnym nakładem pracy i kosztów. Gdy silnik odezwał się prosząc hałasując głowicą zostało to kompletnie zignorowane co doprowadzało do postępującego efektu domina. Najprawdopodobniej gdyby jednostkę serwisowano to silnik ciągle by działał. Gdyby nie zignorowano pierwszych sygnałów ostrzegawczych to zapewne dało by się go uratować tanim kosztem.
Teraz t tylko 58kg złomu. Każdy z widocznych elementów można wyrzucić.
- arni70
- Zarząd
- Posty: 3561
- Rejestracja: 23 wrz 2018, 0:15
- Imię: Slawek
- Motocykl: Yamaha Virago/Honda Varadero 125
- Lokalizacja: Sandomierz
- Zlot Iłki V:
- Zlot Jeziorsko VI:
- Bocheniec - Dziewiąte spotkanie forumowe.:
- Dąbie - Jedenaste spotkanie forumowe:
- Bocheniec - Dwunaste spotkanie forumowe.:
- Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
- Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
- Czerna - Pietnaste spotkanie forumowe.:
- Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Dejv mało kumam aż tak... uczę się... Poznaję swoją Virago: zawory, gaźnik ale, Ty to już wyższa jazda... świetne posty- artykuły i... masz pasję... teren, zima nie zima. Pisz. dawaj foty, bo dobrze piszesz i... masz pasję. Nie świrujesz
-
- Zarząd
- Posty: 3517
- Rejestracja: 08 kwie 2017, 20:41
- Imię: Robert
- Motocykl: cbr 125 r i inny
- Lokalizacja: Piastów
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Zlot Złoty Potok II:
- Zlot Jeziorsko III:
- Zlot Iłki V:
- Zlot Jeziorsko VI:
- Zlot Kruszwica VII:
- Sulejów - Ósme spotkanie formowe.:
- Bocheniec - Dziewiąte spotkanie forumowe.:
- Dąbie - Jedenaste spotkanie forumowe:
- Bocheniec - Dwunaste spotkanie forumowe.:
- Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
- Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
- Czerna - Pietnaste spotkanie forumowe.:
- Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Racja zgadzam się ze Sławkiem. Sekcja zwłok, wszystko podane na tacy , każdy kto przeczytał i obejrzał na pewno częściej będzie zaglądał na stan oleju Lwg.
- Groot
- Zarząd
- Posty: 1654
- Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:43
- Imię: Krzysztof
- Motocykl: Can Am Spyder
- Lokalizacja: Katowice
- Kawa u mnie: Tak
- Drobna naprawa u mnie: Tak
- Zlot Jeziorsko I:
- Zlot Złoty Potok II:
- Zlot Jeziorsko III:
- Zlot Jeziorsko VI:
- Bocheniec - Dwunaste spotkanie forumowe.:
- Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
- Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
- Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
- Forumowy gospodarz:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Dejv masz wrodzony talent do jazdy na motorze i relacjonowania spraw z nim związanych... Na prawdę super się czyta , a i nauczyć się też czegoś można...
-
- Road Racer
- Posty: 922
- Rejestracja: 27 sie 2017, 2:07
- Imię: Dawid
- Motocykl: Aprilia Tuareg
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kawa u mnie: Tak
- Zlot Skulsk IV:
- Kruszwica - Dziesiąte spotkanie forumowe.:
- Kontaktowanie:
Re: Suzuki DR 800s "Big"
Kochani moi, czy leci z naimi jaki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości