Henryk pisze:I to jest konkretny post nie żadne tam ...
Tak poważnie... Trochę głupio się przyznać, że gubiłem się na własnym terenie. Jakoś tak się porobiło, że dawno przestałem jeździć w tamtym kierunku zamieniając wycieczki po górzach i narty na deskę , lenistwo nad wodą oto . A i motocyklem jakoś zawsze w inną stronę. Jest jednak plan i chęci by to nadrobić...A teraz zostało przejść jedynie od pisania do czynów. Więc jeśli jest chęć to zapraszamy w nasze strony. Pobladzimy sobie razem
PS. Określenie weekend w moim przypadku niestety nie istnieje.Wiec planowanie z dużym wyprzedzeniem.
To tak jak u mnie, ale przy odrobinie chęci...…. Też jestem za mniej gadania więcej jazdy!!!