Wielkopolska z Dolnym Śląskiem w tle.

Regulamin forum
Mile widziana mapka, zdjęcia i oczywiście opis.
Pisanie fajna trasa 967 jedzcie mija się z celem tego forum.
Awatar użytkownika
PanoramiX
Road Racer
Posty: 786
Rejestracja: 04 maja 2017, 11:44
Imię: Pawel
Motocykl: Honda VT700 / Virago XV 125
Lokalizacja: ESI
Zlot Jeziorsko I:
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:

Wielkopolska z Dolnym Śląskiem w tle.

Postautor: PanoramiX » 22 paź 2017, 1:27

Dawno zapowiadana, wielokrotnie odkładana, ale w tym terminie obiecana i w końcu dotrzymana wizyta u dalszej rodziny, zaowocowała ponad 230 kilometrowym prawdopodobnie zamknięciem sezonu motocyklowego (przynajmniej dla Hondy).

Sobota była pięknie słoneczna w wielkopolsce i aż wierzyć się nie chciało, że w czwartek i piątek w niedalekim łódzkiem, mgła wisiała taka, że widoczność była ograniczona momentami nawet do 50 metrów. Tutaj... raj ! Wszystkie kolory jesieni postanowiły pokazać swoje oblicze, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od naszego miejsca zamieszkania. Nie mogliśmy nie skorzystać i ruszyliśmy na spotkanie z nieznanym. Zaczęło się od pewnej konsternacji... :twisted:

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Ani przyroda, ani pogoda nas jednak nie wydymała... :)
Plan był nieco szerszy i chcemy pokazać, co udało nam się zobaczyć z całkiem bliska.

:arrow: Zarówno Wielkopolska, jak i Dolny Śląsk, mają wiele do zaoferowania. Na początek Antonin - miejscowość zlokalizowana przy drodze krajowej 25 i wojewódzkiej 447. Niemalże na wprost tegoż skrzyżowania, dostrzec można (bo oznakowanie słabe) ciekawe zabudowania. Później ze zdziwieniem zauważyliśmy, że to budynki nadleśnictwa Antonin :) Ale tuż obok... jest wspaniały pałacyk myśliwski Radziwiłłów. Perełka, mówię Wam. Z przodu nie było tego widać, bo akurat trwa remont, ale naprawdę warto zajrzeć i nacieszyć oczy. Sami zobaczcie widok od strony parku. Na dachu piękna miedziana blacha. Zaśniedzieje w końcu i zzielenieje, ale póki co jest cudnie błyszcząca.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Sam park, należy do typowych z tego okresu, często zwanych sentymentalnymi. Stąd nie brak w nich naniesień nie służących w zasadzie niczemu. Ot tak sobie stoi :) Madzialenka, zgodziła się je upiększyć, stając przed nimi :D

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


W tym pięknym pałacyku, dwukrotnie gościł sam Fryderyk Chopin. Ponoć tutaj właśnie powstały Introdukcja i Polonez C-dur op. 3 na fortepian i wiolonczelę. Fakt pobytu Chopina w Antoninie, upamiętniony został pomniczkiem (mało udanym), ukrytym w zieleni naprzeciw wejścia głównego do pałacyku oraz salonikiem kompozytora w samym wnętrzu.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


A oto i fronton pałacu.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie było tabliczki "Nie wchodzić w kaskach", więc weszliśmy. A tam... bosko...

Do oglądania dalszej części relacji z Antonina, polecam włączyć w tle ten odnośnik z YT https://youtu.be/9sfpse7wwmw
Poczujecie się jak my, gdy weszliśmy do środka :) :idea:


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Byliśmy wręcz zszokowani, tym co zobaczyliśmy, bo wcześniej nie widzieliśmy żadnych zdjęć wnętrza tego pałacu.
Coś niesamowitego ! Zdjęcia tego nie oddają. Zresztą co to za zdjęcia z telefonu... Ale lepsze takie niż żadne.
Jak to mówią fotografowie: "Najlepszy aparat, to ten, który masz ze sobą". Więc dobrze, że miałem telefono-nawigacjo-aparat... :D

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Osią i centralną częścią pałacu, jest niesamowita kolumna w stylu doryckim, pełniącą wiele ról. Konstrukcja, kominek, ozdobnik, miejsce na trofea i centrum tego małego myśliwskiego wszechświata.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Spójrzcie tylko co się dzieje na sklepieniu tego pałacu.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


W tym miejscu, z tą ogromną wspaniałą kolumną, działa kawiarnia pałacowa. W tle sączy się cudowna muzyka... Chopin oczywiście :) U Was w głośnikach też już leci ? ;)
Od sali kawiarnianej, rozchodzą się pomieszczenia. Jest salonik Jerzego Waldorffa - inicjatora odbudowy pałacyku, no i oczywiście salonik Mistrza Fryderyka.


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Na wyższych kondygnacjach, znajdują się pokoje hotelowe. Niestety przez remont, nie dane nam było zobaczyć jak one wyglądają, ale sądząc po tym co widzieliśmy na dole, to chyba co najmniej obiecująco...
Z ciekawostek o pałacu, już po powrocie, wygrzebałem w necie, że pałac w Antoninie, został podarowany Adolfowi "Hitlersynowi" i stanowił jego osobistą własność w latach 1939-1944. Własność była prawdopodobnie tylko tytularna, bo nie znalazłem nigdzie wzmianki o jego pobycie w tym miejscu. I dobrze - jeszcze by coś zepsuł...



:arrow: Prosto z Antonina, pognaliśmy DK 25 w kierunku Chojnika i Międzyborza, by pomiędzy tymi miejscowościami zjechać na Sośnie, gdzie czekał nas kolejny pałacyk myśliwski... Zadziwiający, wyjątkowy i niepowtarzalny.

Pałacyk myśliwski księcia brunszwicko-oleśnickiego Wilhelma - Moja Wola.
Wybudowany w 1852 roku, jest jednym z dwóch budowli w Europie, których ściany pokryte są korą dębu korkowego, sprowadzanego aż z Portugalii... Majstersztyk, mówię Wam.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Pałacyk, w trakcie swego istnienia miał różnych właścicieli, którzy fundowali mu swoje własne udogodnienia. Jedną z nich jest wieża widokowa.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Pałacyk jest zamknięty, a właściwie to jak sami widzicie na zdjęciach, pozabijany czym się da. Nie da się do niego wejść i oglądaliśmy go tylko z zewnątrz. Mimo wszystko robi wrażenie.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Tutaj możecie zobaczyć zdjęcia z jakiejś urban explore, z czasów gdy okna miały szyby, a w drzwiach były klamki i zawiasy zamiast gwoździ.
Nie masz uprawnien by zobaczyc link!

Z ciekawych wzmianek o pałacyku, doczytać można, że w czasie wojny, służył jako miejsce zgrupowania młodych niemieckich bojówkarzy z HJ. Jeśli oglądaliście "Króla Olch", to zapewne wyobraźnia sama Wam podpowie, jak to mogło wówczas wyglądać. Jeśli jednak nie oglądaliście "Króla Olch", to polecam !



:arrow: Z Sośni, pognaliśmy naszą Białą Hanką do Goszcza, gdzie swoją rezydencję miał znamienity niegdyś ród von Reichenbachów.
O bosz... co za bestialstwo. Niesamowity rokokowy pałac, równający się niegdyś z najlepszymi dworami magnackimi Drezna, leży w ruinie od 1948 roku. Obraz polskiej konserwatorskiej nędzy, dla zatuszowania której, postawiono betonowy płot.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Jak się przyjrzycie zdjęciu poniżej, to być może dostrzeżecie oryginalną drewnianą, pięknie wykończoną futrynę oddrzwi rezydencji, zamurowaną od góry cegłami...

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


W środku, co można było - zrabowano, a resztę spalono.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


W sumie, jest dla mnie niepojęte, że ocalał ten wspaniały fronton budynku wraz z misternymi zdobieniami...
Dobre chociaż to, bo dzięki temu widać, co to była za perełka.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Pałac wokół, okalają piękne, ale bardzo zniszczone, zabudowania dworskie, zamienione jeszcze pewnie przez PRL na lokale mieszkalne.
Jakość najemców, których widzieliśmy, nie napawa optymizmem co do wnętrz tych budynków. Śmieci na zewnątrz, butelki na parapetach, więc cóż może być w środku...?

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Ta część, była niegdyś wozownią dworską.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Rezydencja posiadała też przepiękną oranżerię, która została rozebrana, bo potrzebna była cegła...
Oranżeria, była budynkiem łączącym pałac ze zborem ewangelickim, który Reichenbachowie wybudowali tuż obok.
Poszliśmy w tamtym kierunku, bez nadziei, że zobaczymy coś więcej niż budynek z zewnątrz, który o dziwo, otoczony był rusztowaniem i wyraźnymi śladami odbudowy dachu. Zdjęcie zboru, miałem zrobić już zaraz, ale pojawił się pies... a za nim pan, który otworzył wejście do środka i zaoferował nam zwiedzanie wewnątrz :) Byliśmy naprawdę zaskoczeni tym miłym gestem. Po krótkiej rozmowie, dowiedzieliśmy się, że trwają prace nad odbudową zboru, do stanu znanego z przedwojennych fotografii i w roku 2018, rozpoczną się prace restauracyjne wewnątrz świątyni, która jak na 70 lat stanu opuszczenia, wcale aż tak bardzo nie została zdewastowana.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nasz niespodziewany przewodnik, zaprosił nas nawet na właśnie odbudowywany dach, żebyśmy mogli zobaczyć konstrukcję kopuły zboru.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Rezydencja von Reichenbachów wraz z zabudowaniami, datuje się na II połowę XVIII wieku.
Więcej zdjęć, obejrzeć można tutaj http://podroze.onet.pl/ciekawe/zrujnowa ... chow/rsqrg



:arrow: Ruiny zaciekawiły nas na tyle, a czas był jeszcze całkiem niezły, że postanowiliśmy obejrzeć kolejne zadziwiające miejsce i ponownie był to kościół. Znów ewangelicki. W Pisarzowicach.
Popędziliśmy więc Hankę etylinką, w stronę Sycowa, i dalej DW 449 w kierunku na Ostrzeszów, mijając przy tym po drodze tabuny motocyklistów.
Będąc już na miejscu, zastanawialiśmy się jak komu przyszło do głowy, budować kościół w tak beznadziejnym miejscu, gdzie do zabudowań daleko...
Wróciłem i sprawdziłem. Sprawcą był książę Gustaw Biron von Curland, który w miejscu śmierci syna Wilhelma, pobudował kościół datowany na 1902 rok.

Popatrzmy. Kamień granitowy i czerwony piaskowiec. Ależ to musiało być piękne !

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Na portalu wejściowym widnieje data 1902. Pewnie guzik widać i dlatego piszę :)

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Środek całkowicie zdewastowany, ale nadal piękny.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Zachowały się pojedyncze zdobienia, a nawet fragmenty polichromii !

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Witraże zostały niestety celami dla "snajperów" z kamieniami i przedstawiają mocno smutny widok pamięci o synu księcia, o którym tylko piszą w internetach, w kontekście dlaczego ten kościół jest akurat na takim odludziu... Przykre, że tak bardzo nie szanujemy wspólnej własności i tak niekulturalnie traktujemy dziedzictwo kulturowe i pamięć o zmarłych.

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


Nie mam zdjęcia niestety, ale na schodach do kościoła, ktoś położył stare, grube, zabytkowe drewniane drzwi, żeby można było wjechać do środka motocyklem. Widać ślady opon... Było mi wstyd :(

:arrow:
W zamyśleniu, wracaliśmy przez Ostrzeszów, Grabów n.Prosną i Błaszki do domu.
Rezerwa zapaliła się kilka kilometrów od garażu.
Kiedy gasiłem silnik, robiło się już ciemno.
Kolejne dni zapowiadają z temperaturami poniżej 10 stopni Celsjusza i opadami deszczu...
To już chyba koniec Złotej Polskiej Jesieni.


P.S.
Tak wyglądała mniej więcej nasza trasa (pominąłem oczywiście wizytę u ciotki ;) ). Zaznaczyłem też punkty docelowe, na wypadek gdyby ktoś chciał zobaczyć na własne oczy, to co pokazaliśmy wyżej na zdjęciach

Nie masz uprawnien by zobaczyc obrazek!


https://www.google.pl/maps/dir/98-200+S ... 956014!3e0

bob127
Zarząd
Posty: 3517
Rejestracja: 08 kwie 2017, 20:41
Imię: Robert
Motocykl: cbr 125 r i inny
Lokalizacja: Piastów
Kawa u mnie: Tak
Drobna naprawa u mnie: Tak
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:
Zlot Iłki V:
Zlot Jeziorsko VI:
Zlot Kruszwica VII:
Sulejów - Ósme spotkanie formowe.:
Bocheniec - Dziewiąte spotkanie forumowe.:
Dąbie - Jedenaste spotkanie forumowe:
Bocheniec - Dwunaste spotkanie forumowe.:
Czerna - Trzynaste spotkanie forumowe.:
Gaj Stolarski - Czternaste spotkanie forumowe.:
Czerna - Pietnaste spotkanie forumowe.:
Sabatówka - Szesnaste Spotkanie forumowe:
Kontaktowanie:

Re: Wielkopolska z Dolnym Śląskiem w tle.

Postautor: bob127 » 22 paź 2017, 7:06

Naczelny druid naszej watahy tak nie mówi.Koniec sezonu,polskiej jesieni jeśli już to początek końca!!!

Awatar użytkownika
Biegana73
Biker
Posty: 273
Rejestracja: 04 wrz 2017, 11:21
Imię: Maciek
Motocykl: HYOSUHG GT 125 i KYMCO PULSAR 125
Lokalizacja: KRAKÓW
Kawa u mnie: Tak
Nocleg u mnie: pokój
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:
Czerna - Pietnaste spotkanie forumowe.:
Kontaktowanie:

Re: Wielkopolska z Dolnym Śląskiem w tle.

Postautor: Biegana73 » 22 paź 2017, 12:47

super wycieczka i opis bardzo dobry ale nasz nadworny druid zaczyna używać słów które są dla mnie szokiem :D
to nie mogło wyjść spod jego "palca" ;) - "WYDYMAŁA" :!:
nawraca się nam czarodziej jeden........ :D :D :D :D :D :D :idea:
pozdrawiamy Biegana i Kaja :D

Awatar użytkownika
PanoramiX
Road Racer
Posty: 786
Rejestracja: 04 maja 2017, 11:44
Imię: Pawel
Motocykl: Honda VT700 / Virago XV 125
Lokalizacja: ESI
Zlot Jeziorsko I:
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:

Re: Wielkopolska z Dolnym Śląskiem w tle.

Postautor: PanoramiX » 22 paź 2017, 18:48

Zszokowała Cię "wydymka" ? :D
Mój katalog słownictwa jest dużo bogatszy. Również w tym zakresie :)
Używam słów adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Tutaj akurat przez grę skojarzeń.
Forum czytają różne osoby i chciałem, żeby było przede wszystkim w miarę ciekawie.
Sam zaraziłem się motocyklami, właśnie przez wzgląd na turystykę motocyklową i jest to działka, która mnie mocno rajcuje, bo łączy ze sobą cel i środek do osiągnięcia tego celu. Można co tydzień jeździć na zloty i spoty, a można na wycieczki z pointą. Lubię zloty, ale wolę niczym nie ograniczoną turystykę, a motocykl w tym wszystkim, daje mi poczucie wolności i dawkę dodatkowej przygody.

Wkrótce kolejna relacja ;)

Awatar użytkownika
Biegana73
Biker
Posty: 273
Rejestracja: 04 wrz 2017, 11:21
Imię: Maciek
Motocykl: HYOSUHG GT 125 i KYMCO PULSAR 125
Lokalizacja: KRAKÓW
Kawa u mnie: Tak
Nocleg u mnie: pokój
Zlot Złoty Potok II:
Zlot Jeziorsko III:
Czerna - Pietnaste spotkanie forumowe.:
Kontaktowanie:

Re: Wielkopolska z Dolnym Śląskiem w tle.

Postautor: Biegana73 » 22 paź 2017, 20:26

:D :idea:


Wróć do „wielkopolskie”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości